Rosjanin nie
tolerował prochów tak więc nigdy by nie dał ich Lotosowi. Zresztą
gdyby chłopak zaczął je brać pewnie by się nieźle wściekł.
Gjeorgij może i względem kochanka zachowywał się miło ale był on osobą bardzo władczą nie lubiącą sprzeciwów od podwładnych.
Co do tego chłopca był pobłażliwy i to znacznie. Przecież obiecał mu na początku lekkie fory. Ale też chciał dać do zrozumienia że Lotos został kupiony w celu zaspokajania rządz cielesnych. A prawda była taka że Rosjan chętnie oddawał się takim przyjemnościom. To że chłopak go dziś prowokował on przyjął jako chęć do ponownego razu i to było na rękę mężczyźnie.
Co prawda nie zamierzał iść z nim od raz na żywioł ale planował nieco podnieść poprzeczkę. Uważnie obserwował ja młodzik pozbywa się kolejnych ubrać. Cała ta walka ze spodniami była przyjemnie rozkoszna. W końcu miał całe piękne ciało chłopca dla uciechy swego oka.
Z szelmowskim uśmiechem pochylił się nad chłopakiem patrząc mu w oczy. Wolną dłonią sunął po jego cienie nie krępując się i dotykając go wszędzie. Nie oszczędzając przy tym zadowolonego spojrzenia. Niestety ku nieszczęściu chłopaka budził on w nim nieco szalone ciągoty. Pocałował go w usta, po czym zaczął schodzić niżej. Podgryzając mu lekko sutki patrzył mu w oczy z prowokacyjnym uśmiechem a jego usta znów powędrowały niżej.
- Rozchyl nogi - powiedział łagodniej choć w jego oku nadal był błysk pożądania.
Gjeorgij może i względem kochanka zachowywał się miło ale był on osobą bardzo władczą nie lubiącą sprzeciwów od podwładnych.
Co do tego chłopca był pobłażliwy i to znacznie. Przecież obiecał mu na początku lekkie fory. Ale też chciał dać do zrozumienia że Lotos został kupiony w celu zaspokajania rządz cielesnych. A prawda była taka że Rosjan chętnie oddawał się takim przyjemnościom. To że chłopak go dziś prowokował on przyjął jako chęć do ponownego razu i to było na rękę mężczyźnie.
Co prawda nie zamierzał iść z nim od raz na żywioł ale planował nieco podnieść poprzeczkę. Uważnie obserwował ja młodzik pozbywa się kolejnych ubrać. Cała ta walka ze spodniami była przyjemnie rozkoszna. W końcu miał całe piękne ciało chłopca dla uciechy swego oka.
Z szelmowskim uśmiechem pochylił się nad chłopakiem patrząc mu w oczy. Wolną dłonią sunął po jego cienie nie krępując się i dotykając go wszędzie. Nie oszczędzając przy tym zadowolonego spojrzenia. Niestety ku nieszczęściu chłopaka budził on w nim nieco szalone ciągoty. Pocałował go w usta, po czym zaczął schodzić niżej. Podgryzając mu lekko sutki patrzył mu w oczy z prowokacyjnym uśmiechem a jego usta znów powędrowały niżej.
- Rozchyl nogi - powiedział łagodniej choć w jego oku nadal był błysk pożądania.
Bycie
obserwowanym przez właściciela z jednej strony było dla niego
przyjemne, szczególnie gdy widział jak na ustach mężczyzny
kwitnie uśmiech zadowolenia. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego,
że miał cholerne szczęście trafić akurat na niego. Był
niezwykle miłym i dobrym panem, który nie traktował go
przedmiotowo mimo celu w jakim został nabyty. Nie był zachwycony z
faktu, że został przez kogoś kupiony, że do kogoś przynależał
tak jak telewizor czy radio. Musiał pogodzić się z tym faktem, być
na każde zawołanie Rosjanina, nawet jeżeli nie miał na to ochoty.
Rola łóżkowej zabawki nie była łatwa.
- A.. ahh! - Jęknął głośniej niż chciał. Kąsające go zęby mężczyzny skutecznie pobudzały wrażliwe miejsca. Sutki były jednym z wrażliwszych miejsc na jego ciele. Była to strefa, której nie trzeba było długo dopieszczać by uzyskać zadowalające dźwięki. Wyczuwalnie zadrżał z powoli rosnącego podniecenia, czując jak ciepłe wargi Gjeorgija przyjemnie muskają jego delikatną skórę. Przez chwilę zawahał się, nie chcąc rozsunąć nóg. Ścisnął uda jeszcze mocniej niż poprzednio. Nie trwało to jednak zbyt długo. Wreszcie rozchylił nogi na boki, zginając je w kolanach. Niepewnie spojrzał w dół, odnajdując twarz w kochanka, a także czekając na jego reakcję.
- A.. ahh! - Jęknął głośniej niż chciał. Kąsające go zęby mężczyzny skutecznie pobudzały wrażliwe miejsca. Sutki były jednym z wrażliwszych miejsc na jego ciele. Była to strefa, której nie trzeba było długo dopieszczać by uzyskać zadowalające dźwięki. Wyczuwalnie zadrżał z powoli rosnącego podniecenia, czując jak ciepłe wargi Gjeorgija przyjemnie muskają jego delikatną skórę. Przez chwilę zawahał się, nie chcąc rozsunąć nóg. Ścisnął uda jeszcze mocniej niż poprzednio. Nie trwało to jednak zbyt długo. Wreszcie rozchylił nogi na boki, zginając je w kolanach. Niepewnie spojrzał w dół, odnajdując twarz w kochanka, a także czekając na jego reakcję.
Gdyby Rosjanin
wiedział co też myśli o nim chłopak pewnie poczułby się
doceniony za to że jest taki delikatny dla chłopca. Bowiem prawda
była taka że nawet obecnie chodził po głowie Gjeo dość wyuzdany
obraz tego co mogło by się teraz dziać. Tyle tylko że kłóciło
się to znacznie z tym co obiecał Lotosowi. Dlatego też trzymał na
wodzy swoje pragnienia erotyczne, powtarzając sobie, że jeszcze
przyjdzie na to czas. A na pewno tak się będzie działo kiedy
chłopak przywyknie do niego i w pełni mu zaufa.
Na razie musiały mu wystarczyć słodkie jęki przyjemności chłopaka. Całując jego delikatną skórę wodził po niej językiem. Widział drobne wahanie młodzika, ale kiedy ten w końcu rozsunął nogi spojrzał mu w oczy z aprobatą i ucałował główkę przyrodzenia, którą początkowo tylko lizał by w końcu zniknąć w całości w ustach mężczyzny, Nie zamierał już tak od razu doprowadzić do spełnienia. Chciał podgrzać atmosferę. W końcu kiedy męskość Lotosa powiększyła swe rozmiary uwolnił ją od ciepła swych ust. Ukląkł jednym kolanem pomiędzy nogami chłopaka i nachylił się by pocałować jego usta.
- Postaraj się oddać przyjemność. - dał wskazówkę chłopakowi i wyprostował się, powoli rozpinając koszulę. Jeśli niebieskooki za długo zwlekał z wykonaniem polecenia spojrzał na niego i powiedział nieco surowszym głosem „czekam”
Na razie musiały mu wystarczyć słodkie jęki przyjemności chłopaka. Całując jego delikatną skórę wodził po niej językiem. Widział drobne wahanie młodzika, ale kiedy ten w końcu rozsunął nogi spojrzał mu w oczy z aprobatą i ucałował główkę przyrodzenia, którą początkowo tylko lizał by w końcu zniknąć w całości w ustach mężczyzny, Nie zamierał już tak od razu doprowadzić do spełnienia. Chciał podgrzać atmosferę. W końcu kiedy męskość Lotosa powiększyła swe rozmiary uwolnił ją od ciepła swych ust. Ukląkł jednym kolanem pomiędzy nogami chłopaka i nachylił się by pocałować jego usta.
- Postaraj się oddać przyjemność. - dał wskazówkę chłopakowi i wyprostował się, powoli rozpinając koszulę. Jeśli niebieskooki za długo zwlekał z wykonaniem polecenia spojrzał na niego i powiedział nieco surowszym głosem „czekam”
Pieszczoty
serwowane przez mężczyznę doprowadzały go do szaleństwa. Było
mu po prostu zbyt dobrze. Nadal dziwił się na reakcje swojego
ciała, na to jak swobodnie i chętnie przyjmowało dotyk mężczyzny
bez jakiegokolwiek protestu. Był zachłanny, pragnął więcej i
więcej, z każdą chwilą gdy robiło mu się coraz cieplej, a po
kręgosłupie przeskakiwały elektryczne iskierki podniecenia
pozwalał sobie na ciche dźwięki zadowolenia. Chciał by wiedział
jak jest mu dobrze gdy go trzyma w swoich ramionach, gdy się nim
odpowiednio zajmuje, że cała ich bliskość nie jest już taka
straszna. Ale gdy Gjeorgij zatrzymał się chwilę przed punktem
kulminacyjnym jęknął boleśnie. Czując, ze zaraz mógłby dojść,
ale jeszcze mu trochę brakuje było wyjątkowo niekomfortowe.
Nacisnął nogą materac czując nieprzyjemne swędzenie w okolicach
przyrodzenia, chciał dojść, chciał mieć już tę rozkosz za
sobą, ale nie mógł. Jeszcze nie teraz gdy jego pan mu na to nie
pozwolił. Spojrzał proszącym wzrokiem w górę na prężne ciało
mężczyzny, ale gdy ten wydał z siebie nieco oschlejsze polecenie
struchlał i czym prędzej zapomniał o swojej potrzebie. Nie mógł
być na tyle egoistyczny by chcieć zadowolenia, tudzież spełnienia
tylko i wyłącznie dla siebie. Uniósł się na kolanach w górę by
uczepić się dobrze zbudowanego ciała. Wyręczył go rozpinając
resztę guzików za niego. Zsunął z jego ramion zbędny materiał
koszuli sunąc smukłymi, delikatnymi paluszkami po rozgrzanych
ramionach, łokciach, aż na dłonie. Nakreślił językiem mokry
ślad od prawego obojczyka poprzez splot słoneczny do lewego
obojczyka, który następnie skrupulatnie ucałował. Nie kąsał go,
jeszcze nie zasmakował w tego typu pieszczotach, dlatego w zamian
zassał skórę w okolicach lewego ramienia tworząc prowizoryczną
malinkę.
Gospodarz był
wprawnym kochankiem, lata praktyki i podbojów erotycznych sprawiły
że Rosjanin mógł dosłownie jednym dotykiem doprowadzać do
drżenia. Ale mimo obiecanej chłopakowi uldze w postępowaniu,
chciał sprawić by im oby było lepiej. A to można było właśnie
ociągnąć przez przeciągania momentu podniecenia. Więc to nie
była żadna złośliwość czy nawet myślenie tylko o sobie. Chciał
pokazać chłopakowi że można przed dłuższy czas pozostawać z
erekcją i nie dać dojść partnerowi.
Co prawda trudno było się nie przemóc temu spojrzeniu, jakim obdarował mężczyznę Lotos, ale w końcu udało mu się. Chciał też zobaczyć jak bardzo chłopak będzie się w stanie skupić na tym co ma teraz zrobić z erekcją obijającą się o uda. A przecież nie planował mu ułatwiać zadania. Kiedy tylko ten się zbliżył dłonie od raz zaczęły delikatną wędrówkę po ciele, muskając niczym najdelikatniejszym dotykiem najczulsze partie ciała. Czując usta chłopaka na sobie zjechał na jego zgrabny tyłek i zaczął go masować i ugniatać. Coraz częściej też zwinne palce zaczynały penetrować jego rowek i dotykać wejścia chłopaka. Rozproszenie jego myśli było jakby postawionym sobie przed Gjeo priorytetem.
Co prawda trudno było się nie przemóc temu spojrzeniu, jakim obdarował mężczyznę Lotos, ale w końcu udało mu się. Chciał też zobaczyć jak bardzo chłopak będzie się w stanie skupić na tym co ma teraz zrobić z erekcją obijającą się o uda. A przecież nie planował mu ułatwiać zadania. Kiedy tylko ten się zbliżył dłonie od raz zaczęły delikatną wędrówkę po ciele, muskając niczym najdelikatniejszym dotykiem najczulsze partie ciała. Czując usta chłopaka na sobie zjechał na jego zgrabny tyłek i zaczął go masować i ugniatać. Coraz częściej też zwinne palce zaczynały penetrować jego rowek i dotykać wejścia chłopaka. Rozproszenie jego myśli było jakby postawionym sobie przed Gjeo priorytetem.
Trzeba było przyznać, że nie było to takie
proste jakie mogłoby się wydawać. Chłopak mocno starał się
skupić na powierzonym mu zadaniu. Próbował myśleć tylko o tym by
dopieścić swojego pana, by zrobić mu dobrze, by czuł się równie
dobrze co i on. Gładził jego skórę opuszkami swoich palców
badając jej fakturę. Była szorstka, trochę sucha, potrzebująca
kremu nawilżającego, znacznie różniła się od tej jego,
delikatnej wręcz aksamitnej w dotyku. Jego silne, rozbudowane
ramiona, duże ciepłe dłonie, ładnie umięśniona klatka
piersiowa. Wszystko to było po kolei skutecznie dopieszczane,
obcałowywane. Krok po kroku poznawał każdy element jego ciała,
zapamiętywał co wrażliwsze miejsca. Nie odważył się na wzięcie
jego sutków w usta, na dopieszczenie ich tak jak robił to zazwyczaj
Gjeorgij z jego. Jedynie przesunął po nich dłonią, szybko jakby
uciekając od tego. Wtedy właśnie wbił swoje chude palce w ciało
mężczyzny, cicho jęcząc.
- Gjeo... Gjeorgij-sama.. Ja... ahh! - Stęknął ponownie opierając czoło o tors mężczyzny gdy ten skutecznie dopieszczał jego wejście. Trudno mu było nie reagować na tego rodzaju pieszczoty, szczególnie, że znajdywał się w bardzo kłopotliwej sytuacji. Wątpił by w tym stanie był zdolny skupić się na czymkolwiek innym, tego rodzaju tortury były wyjątkowo nieprzyjemne. Zacisnął mocno powieki owiewając gorącym oddechem splot słoneczny Rosjanina.
- Gjeo... Gjeorgij-sama.. Ja... ahh! - Stęknął ponownie opierając czoło o tors mężczyzny gdy ten skutecznie dopieszczał jego wejście. Trudno mu było nie reagować na tego rodzaju pieszczoty, szczególnie, że znajdywał się w bardzo kłopotliwej sytuacji. Wątpił by w tym stanie był zdolny skupić się na czymkolwiek innym, tego rodzaju tortury były wyjątkowo nieprzyjemne. Zacisnął mocno powieki owiewając gorącym oddechem splot słoneczny Rosjanina.
Gjeorgij nie był
mężczyzną przesadnie dbającym o swoją osobę, dlatego używanie
czegoś takiego jak kremy nawilżające było dziwne.
Za to dotyk jaki mu teraz serwował Lotos był przyjemny dlatego pozwalał mu na to co przyszło młodemu do głowy. Nie chciał go tłamić przed inwencją, zresztą Rosjanin miał nadzieję że z czasem młody sam będzie wychodzić z inicjatywą. Słysząc jednak ten słodki jęk i niemoc jaka ogarnęła kochanka domyślił się że intensywność doznań jest przekraczająca jego granice. Przecież nikt nie powiedział jak długo przeciąga się takie powstrzymywanie przed dojściem.
Sięgnął ręką do szafki i wyciągnął z niej olejek. Drugą ręką oplótł młodzika w pasie lekko unosząc go do góry, tak by móc go pocałować. Trzymając Lotosa mocno przy sobie położył go jednak na pościel. Nie odrywając się jeszcze od ust chłopaka. Polał jego wejście substancją i zaczął powoli zagłębiać w niego palec, poten, kolejny. Tyle tylko że teraz zjechał ustami niżej. Mężczyzna nie miał problemu z wzięciem przyrodzenia kochanka do ust. Zaczął pieścić go językiem i zaciskając na nim usta. Dopiero teraz dodał trzeci palec i lekko przyśpieszył swoje poczynania. Nie martwił się że doprowadzi chłopaka, smak nasienie był do przeżycia, a to że Lotos był kupiony zapewniało mu pewność że niczym się nie zarazi.
Za to dotyk jaki mu teraz serwował Lotos był przyjemny dlatego pozwalał mu na to co przyszło młodemu do głowy. Nie chciał go tłamić przed inwencją, zresztą Rosjanin miał nadzieję że z czasem młody sam będzie wychodzić z inicjatywą. Słysząc jednak ten słodki jęk i niemoc jaka ogarnęła kochanka domyślił się że intensywność doznań jest przekraczająca jego granice. Przecież nikt nie powiedział jak długo przeciąga się takie powstrzymywanie przed dojściem.
Sięgnął ręką do szafki i wyciągnął z niej olejek. Drugą ręką oplótł młodzika w pasie lekko unosząc go do góry, tak by móc go pocałować. Trzymając Lotosa mocno przy sobie położył go jednak na pościel. Nie odrywając się jeszcze od ust chłopaka. Polał jego wejście substancją i zaczął powoli zagłębiać w niego palec, poten, kolejny. Tyle tylko że teraz zjechał ustami niżej. Mężczyzna nie miał problemu z wzięciem przyrodzenia kochanka do ust. Zaczął pieścić go językiem i zaciskając na nim usta. Dopiero teraz dodał trzeci palec i lekko przyśpieszył swoje poczynania. Nie martwił się że doprowadzi chłopaka, smak nasienie był do przeżycia, a to że Lotos był kupiony zapewniało mu pewność że niczym się nie zarazi.
Łapczywie
odwzajemniał każdy kolejny pocałunek. Był chciwy, pragnął
każdej możliwej namiastki jego dotyku. Z tego względu nie
sprzeciwiał się, wręcz przeciwnie cieszył się poddając się
mężczyźnie gdy ten go namiętnie całował, gdy silne ramie
oplatało jego wąską talię, a ciepły oddech owiewał żuchwę.
Prężył się niczym rozweselony kociak pod łaskawą dłonią swego
pana. Wygiął się w łuk czując penetrujący go, pierwszy palec.
Słodki, dźwięczny jęk zadowolenia przeciął panującą w pokoju
ciszę. Rozochocone ciało Lotosa raz po raz spinało wszystkie
mięśnie i rozkurczało je, a gdy przyszedł punkt kulminacyjny, gdy
już prawie sięgał bram rozkoszy cały spiął się długo, a także
głośno szczytując. Ta mała namiastka tortur przeprowadzonych
przez Rosjanina była zarazem fascynująca, jak i cholernie okrutna.
nie był pewien czy mu się to podobało. Z drugiej strony zrobiło
mu się głupio, że nie wytrzymał dłużej, że znów on musiał
być zadowolony jako pierwszy. Dysząc cięzko, z nierównym oddechem
spojrzał w dół w poszukiwaniu pana. Miał nadzieję, że nie był
rozczarowanym tak szybkim orgazmem swej łóżkowej zabawki.
Fakt że tak gorliwie odpowiadał na
przyjemności było dobrą oznaką. Teraz pozostało jeszcze to
ukierunkować i rozwinąć. Gjeo nie kupił przecież chłopaka tylko
po to by samemu się starać, ale by to jemu sprawiono przyjemność.
Choć nie ma co reakcje młodzika były miło łechczące ego Rosjanina. To że usta Lotasa wydawały z siebie ten słodki jęk rozkoszy, miał wrażenie że wręcz czuł rezonans głosu wzdłuż swojego kręgosłupa.
Kiedy niebieskooki doszedł Rosjanin bez problemu połknął wszystko i zawisł nad kochankiem. spokojnie czekał aż odzyska oddech.
W końcu przyatakował usta młodego a wolną ręką ścisnął jego kształtny pośladek.
- Nie dobry z ciebie chłopiec - rzucił kiedy tylko oderwał się od malinowych ust, a słowom towarzyszył klaps. - Zamiast mnie dawać rozkosz to samemu jej żądasz pozostawiając mnie niezaspokojonego. - przesunął dłoń z pośladka na jego usta - teraz chce zobaczyć na co Ciebie stać. - sugestywny dotyk ust Lotosa i wymowny uśmiech Rosjanina nasuwały od raz sposób w jaki to chłopak ma się zrewanżować.
Choć nie ma co reakcje młodzika były miło łechczące ego Rosjanina. To że usta Lotasa wydawały z siebie ten słodki jęk rozkoszy, miał wrażenie że wręcz czuł rezonans głosu wzdłuż swojego kręgosłupa.
Kiedy niebieskooki doszedł Rosjanin bez problemu połknął wszystko i zawisł nad kochankiem. spokojnie czekał aż odzyska oddech.
W końcu przyatakował usta młodego a wolną ręką ścisnął jego kształtny pośladek.
- Nie dobry z ciebie chłopiec - rzucił kiedy tylko oderwał się od malinowych ust, a słowom towarzyszył klaps. - Zamiast mnie dawać rozkosz to samemu jej żądasz pozostawiając mnie niezaspokojonego. - przesunął dłoń z pośladka na jego usta - teraz chce zobaczyć na co Ciebie stać. - sugestywny dotyk ust Lotosa i wymowny uśmiech Rosjanina nasuwały od raz sposób w jaki to chłopak ma się zrewanżować.
Bardzo
mi przykro ale sesja zostaje przerwana za porozumieniem obu stron
rozgrywki. Niestety prowadzenie tej historii było nieco ciężkie, a
granie ma być przyjemnością a nie katorgą. Tak więc tu następuje
koniec tej rozgrywki.
Dla
dalszej fabuły Gjeorgij nie mógł się dogadać z chłopakiem i
postanowił dać mu wolność i pracę, oczywiście dla jego
organizacji ale lepsze to niż miałby go komuś odsprzedać.