Kucharz nigdy przecież nie
ukrywał jak bardzo lubi seks i pieszczoty, aich brak niestety powodowało że
ciało młodzika reagowało ze wzmożonymi odczuciami. Każdy dotyk był
intensywniejszy, a przez to i trudniejszy do zapanowania. A dodatkowo szepty
aktora, gorące powietrze na skórze ręka ugniatając przyrodzenie czy to
przyjemne otarcie się o pośladki chłopaka, było strasznie pobudzające
wyobraźnie Azumiego. Stąd też ta odwaga by samemu chwycić za męskość kochanka i
zacząć ja uciskać. W jego młodej zboczonej nieco głowie zaczęło się rodzić
nawet wyobrażenie że aktor bierze go na stole w kuchni, ale dzwonienie na alarm
obudziło jego trzeźwe myślenie.
- Przecież on nie powinien się
przemęczać. A ja nie powinienem się tak dawać, ale tego nieznośne dłonie. Boże
co też one wyprawiają. Ja już teraz mam problem z ustaniem. - fantazja
starła się z rzeczywistością, Azumi miał już nakazać kochankowi by ten przestał
ale słysząc propozycję iścia do pokoju, uznał to za lepsze rozwiązanie.
Niestety ten stan nie dało by się przeczekać. Przecież już czuł że bieliznę ma
wilgotną. To trzeba by było załatwić wędrówka do łazienki i samemu dokończyć tą
zabawę.
- Nie licz że zawsze będę taki ugodowy. -
odpowiedział dając się poprowadzić do pokoju. A pierwszą oznaką zdziwienia a
zarazem fali dreszczy był „rozkaz” rzucony przez Satoshiego. Fakt że ten mu
kazał samemu się rozebrać wcale nie upokarzało go. Wiedział że będzie śledzony
wzrokiem i ta świadomość go bardzo podniecała. Oblizał usta i przełknął ślinę
czuł jak zaschło mu w ustach. Nie odwracając wzroku od gospodarza zacząl
zdejmować spodnie. A kiedy się pochylał lekki rumieniec wkradł się mu na
policzki. Nie z zażenowania, kucharz zwyczajnie wiedział co go czeka i to
właśnie go tak rozpalało. Do nagości pozostała mu tylko koszulka dlatego też
uznał że i ona nie będzie mu do szczęścia potrzebna, stojąc golutki przed
aktorem zjechał do swojego przyrodzenia.
- A może mam jeszcze zrobić CI pokaz jak
to sam się zabawiam za sobą - i w ramach potwierdzenia swych słów przejechał
swoją dłonią po całej męskości przez co lekki skurcz przeszedł po jego ciele.
O tym, jak wrażliwe jest ciało
kochanka, zdążył dowiedzieć się już pewien czas temu, w szpitalu. Nie sądził,
że ten aż tak bardzo stęskni się za seksem, za samym dotykiem Satoshiego. Było
w tym coś magicznego i uroczego zarazem: dzięki temu brązowowłosy wiedział, że
tak naprawdę jest dla Azumiego wyjątkowy. Nawet, jeśli ten twierdził, że jest
inaczej. Co prawda nie podzielali kwestii w wielu sprawach, mimo wszystko
potrafili znaleźć wspólny język, szczególnie w sprawach łóżkowych. Zdziwił się
nawet nieco, że Azumi tak bez oporu zgadza się spełnić jego zachcianki, tym
bardziej że do dzisiejszych wspólnych harców nie był zbyt pozytywnie
nastawiony.
- Zwiążę Cię i nie będziesz miał nic do
gadania... choć w sumie mógłbyś mnie pogryźć czy coś.
Przekręcił głowę i z niemałym zainteresowaniem przyglądał się temu striptizowi.
Jego oczy przez dłuższą chwilę tkwiły na umięśnionym torsie mężczyzny, tak
ładnie wyrobionym. Czyżby ćwiczył na siłowni? Nie, chyba nie... Ale w sumie
biega co ranek i jak sam mówił, często pływał. Stąd pewnie ma ten atletyczny
wygląd. Satoshi z trudem powstrzymał pomruk rozkoszy i zaśmiał się cicho w
duchu. Turkusowooki zdziwił się, że to nie męskość mężczyzny, a budowa jego
ciała tak bardzo zwróciła uwagę. Skrzyżował nogi, starając się w jakiś sposób
załagodzić uczucie podniecenia rozchodzące się od ud na całe ciało.
- Kusząca propozycja...
Przymrużył delikatnie oczy, podnosząc głowę nieznacznie do góry i spoglądając
na kochanka. Nagi wciąż posiadał w sobie tę dziką naturę, teraz jeszcze
bardziej wyeksponowaną.
- Choć w sumie chciałem zaproponować Ci
zabawę z moim językiem.
Przekręcił głowę, a brązowe włosy opadły mu na twarz. Wyciągnął ku Azumiemu
rękę, chcąc tym razem grzeczniej poprosić go, przy podszedł do swojego kochanka
i oddał się w jego jakże odpowiedzialne i rozgrzane ręce.
Chłopak wręcz zamruczał słysząc
kolejne słowa aktora.
- Mrau, coraz więcej perwersji przede
mną ujawniasz. Wiesz jak mnie nakręcić na następne razy - odpowiedział
mrukliwie, ewidentnie prowokując tym tonem. Jednak po chwili nieco spoważniał. - Wiesz o tym że po tym wszystkim znów będę
miał wyrzuty sumienia? Nie powinienem Cię tak wykorzystywać do zaspokajania
mojego uzależnienia. - odpowiedział choć nie przerwał się rozbierać. No cóż
kucharz wiedział że źle robi dając się tak prowokować, ale jego rozochocone
ciało naprawdę odbierało pewne bodźce w zmożony sposób niż inni.
I choć wiedział że autentycznie będzie mieć wyrzuty sumienia to w obecnej
chwili rozkoszował się tym jaki efekt wywołał u Satoshiego. Widział przecież
ten gest ściśnięcia ud. Sam był mężczyzną więc wiedział co aktor chciał przez
to uczynić.
Z jeszcze większym zadowoleniem przyjął fakt że kochanek przywołuje go gestem
do siebie.
- Jak chcesz mnie, - pytanie było
zadane w tej formie z premedytacją. Ciekaw był czy i aktor zrozumie przekaz i
pytanie w jednym bowiem Azumi pytał się w jak ma się ustawić by spełnić
zachciankę kochanka. Pytanie jest jak to pytanie odbierze Satoshi.
Nie spodziewał się, że Azumi z
takim entuzjazmem zareaguje na jego propozycję związania, choć nie ukrywał,
spodobało mu się to niezmiernie.
- Jeszcze wszystkiego o mnie nie wiesz,
Koteczku.
Wysunął prowokacyjnie końcówkę języka, jednak słysząc kolejne słowa kochanka,
westchnął tylko cicho i nie mogąc się powstrzymać wstał, przyciągnął do siebie
czerwonowłosego i popchnął tak, by wylądował na łóżku. Sam przyklęknął przy nim
na ziemi, głowę kładąc na jego nagich kolanach.
- Azumi, Ty naprawdę myślisz że jestem
tak bezinteresowny? Mną też się trzeba w końcu zająć!
Podniósł wręcz głos, wymawiając to ostatnie zdanie. Zaśmiał się przy tym cicho
i rozchylił nogi mężczyzny własnymi dłońmi. Gdy był już blisko swego celu,
Azumi znów mu przerwał. W ramach kary za to całe paplanie przygryzł jego
męskość, oczy mając wciąż skierowane na twarz kochanka.
Gadaj jeszcze więcej, a naprawdę zaraz
się zezłoszczę i ugryzę mocniej.
Widząc, że ten póki co nie ma zamiaru więcej paplać bezsensownie, chwycił
męskość w swoje usta i zaczął ssać: w jego zachowaniu widać było, że całe to
doświadczenie sprawia mu swoistą przyjemność. Językiem wodził zatem po główce
penisa, czasem, jakby od niechcenia, zahaczając zębami.
Aktor faktycznie wytchnął
prawdę. Azumi jeszcze nie znał go za dobrze. No ale czy właśnie przez wspólne
mieszkanie razem. Obcowanie na co dzień nie poznaje się drugiej osoby?
Czerwonowłosy unikał tego do tej pory jak ognia piekielnego. Po upojnej nocy z
nowo poznanym chłopakiem na imprezie zwyczajnie zostawiał część kasy za hotel i
zmywał się. A teraz proszę bardzo, nie dość że z Satoshim jest już jakoś czas
to dodatkowo planuje się do niego wprowadzić.
Większym zaskoczeniem dla samego kucharza była jego reakcja na to szarpnięcie i
popchnięcie na sofę. Mimo że lubił niekiedy ostrzejszy seks, nie znosił jak
partnerzy byli władczy i mu rozkazywali. Wówczas budziła w nim się oporność i
mówił że to koniec. Ubierał się i nie oglądając za siebie wychodził. A kiedy to
aktor pchnął go na miękki mebel ten tylko sapnął a jego oddech stał się jeszcze
bardziej przyśpieszony. Ucisk w podbrzuszu i cholerne mrowienie w przyrodzeniu
dawały wyraźnie o sobie znać.
Słowa kochanka mimo jakiegoś ostrzeżenia w sobie spowodowały że młodzik zaśmiał
się pod nosem. Wiedział że przeciąganie było defakto torturą dla kochanka. A to
co osiągnął tym aż za bardzo mu się podobało. To jak Satoshi rozchylił mu uda i
„zaatakowanie” jego męskości było tak cholernie erotyczne że gdy tylko poczuł
delikatna ugryzie przez jego ciało przeszedł elektryzujący prąd. Gdyby nie
oparcie sofy pewnie wygiął by się w piękny łuk a tak mając przeszkodę za sobą,
Azumi wyprostował się. Mięśnie jego zgrabnych nóg same się spinały kiedy tylko
przyjemniejszy prąd przechodził ciało młodzika. Sam nie wiedział kiedy jego
stopy oderwały się od ziemi i oparły się o siedzenie sofy. W pełni
wyeksponowany czuł że mu mało. Jego wejście dosłownie swędziało wołając o
zainteresowanie się nim. Mimo całej gorączki tej chwili wiedział że kochanek
nie może pozwolić sobie na seks dlatego też samemu postanowił sobie nieco
pomóc, ale kiedy próbował nie podpierać się żadną z dłoni sunął się na krawędź
o mało nie spadając z siedzenia. Nogi nie mając podparcia zwyczajnie rozchylił
na boki przez co Aktor miał widok na wszystkie „skarby” młodzika.
- Sati błagam, rozciągnij mnie, choćby
tylko samymi palcami ale wypełnij mnie. - podniecony i urywany głos był
niczym w porównaniu z gestem jaki Azumi uczynił. Trzymając się jedną ręką
krawędzi sofy drugą rozchylił pośladki ukazując zaciskające się i rozluźniające
wejście. Najwyraźniej nie tylko przód chłopaka żądał uwagi.
Satoshiemu przeszkadzało to, że
tak naprawdę nie wiedzą o sobie z Azumim za wiele. Miał tylko nadzieję, że ich
wspólne zamieszkanie pozwoli im lepiej się ze sobą rozeznać i w końcu poznać na
tyle, by móc w pełni zaakceptować. Seks i miłość jedną stroną: normalne życie
drugą. Chyba dlatego też postanowił dziś zaszaleć, pokazując, że tak naprawdę
jeśli chodzi o ten pierwszy temat ma sporo do powiedzenia. Jakoś tak nie
pasowała do niego w tej chwili naklejka "spokojnego i opanowanego".
Wiedział, że zachowuje się despotycznie traktując czerwonowłosego tak a nie
inaczej: chciał jednak pokazać, że niekiedy zdarza mu się przejąć pałeczkę i
zająć się wszystkim samemu. Tym bardziej spodobała mu się reakcja Azumiego i
jego przyzwolenie na dalsze, władcze zabawy. Nie traktował go jednak jak
zabawki: "pan" w swej łaskawości był miłosierny i dlatego też
zależało mu głównie na tym, by zapewnić mężczyźnie nowych doznań.
Prawdę mówiąc to całe wyuzdane zachowanie Azumiego nie pozwalało mu się
należycie skupić na swoim zadaniu, a jedynie pogłębiało jego własne doznania.
Czuł dumę, swoistą radość i niesamowite podniecenie związane z tym, co właśnie
teraz wyczyniali. I z trudem powstrzymał śmiech, gdy widział, jak kochanek
męczy się z odpowiednim ustawieniem, a jego tyłek zjechał w pewnym momencie w
dół tak niespodziewanie, że Satoshi musiał na chwilę swoje pieszczoty przerwać.
Parsknął cicho, ustawiając się tak, by kochanek mógł ze spokojem założyć mu
nogi na ramiona: w ten sposób on miał łatwy dostęp, a kucharz wygodne
siedzisko. Komentarz, jaki usłyszał, zbił go nieco z tropu. Mimo wszystko
postanowił zastosować się do jego polecenia: poślinił obficie dwa palce i po
kolei wsunął je w głąb ciała mężczyzny, czując jak jego mięśnie z cała
zaciskają się na nich. Zadowolony z efektu, postanowił do zabawy dołączyć i
trzeci palec, nie spodziewając się, że zrobi to właściwie tak szybko. Poruszał
dłonią miarowo, pchał to w przód, to w tył, niekiedy nawet drapał wnętrze jego
ciała, szukając w ten nietypowy sposób tego punktu zapalnego wewnątrz Azumiego.
Kiedy zatem tylko znalazł jego prostatę, nie myślał długo: wysunął swoją dłoń,
by móc zaatakować na ponów, tym razem już czterema palcami. W życiu nie przypuszczałby,
że ciasny otworek będzie w stanie ich aż tyle pomieścić. Zaaferowany, zapomniał
nawet o tym, co tak naprawdę wciąż trzyma w swoich ustach: przyssał się,
zatrzymując na chwilę pracę ciała. Podniósł głowę, wypuszczając męskość
kochanka i pchnął swoją dłoń w przód, tak, by zanurzyć ją jak najgłębiej.
Zachowywał się aż nadto perwersyjnie niż zazwyczaj: wpychał swoje zręczne
paluszki, by po chwili znów je wyciągnąć i potwórzyć cały proces. Robił to
szybko, tak, by Azumi sam nie był w stanie skupić się i wyczuć jakiegokolwiek
rytmu uderzeń. Jego turkusowe oczy zapatrzone były w otwór, który tak usilnie
próbował zaciskać się i rozluźniać w rytm uderzeń. Przez moment pomyślał nawet,
czy nie zaproponować czerwonowłosemu swojego języka właśnie tak: myśl ta jednak
uciekła z jego głowy tak szybko, jak się pojawiła. Widząc, że Azumi jest już na
skraju wytrzymałości, wysunął swoją dłoń, dając mu chwilę na odetchnięcie. W
międzyczasie, jednym, zręcznym paluszkiem pieścił jego otworek z zewnątrz,
zagłębiając ledwie jego ćwierć w ciele mężczyzny. Nie zauważył nawet momentu, w
którym ciepła ciecz zabrudziła jego twarz, a ręka sama znów wsunęła się w głąb
kochanka. Mógłby to robić wiecznie: słyszeć te przyjemne jęki, czuć gorąco
ciała Azumiego. I chyba właśnie dlatego zdecydował się zaproponować mężczyźnie
swoje ciało, by i ten mógł poczuć palce kochanka w swoim wnętrzu. Wstyd było mu
się jednak przyznać, że on, wieczny dominant w związku, ma ochotę na tego typu
pieszczotę. Spuścił zatem głowę i wysunął język, liżąc otwór młodszego
chłopaka, nie zagłębiając się jednak w jego wnętrze.
Całe
podniecenie jakie w tej chwili opanowało kuchara tym władczym i cholernie
erotycznym zachowaniem kochanka na szczęście nie dało mu odczuwać zażenowania
kiedy Satoshi zaśmiał się z niego gdy o mało nie spadł z kanapy kiedy się
wiercił. Cel spełnienia i cudownego orgazmu wszystko przysłaniał. A to całe
dominowanie nad nim kiedy miał rozłożone nogi przed aktorem jeszcze bardziej
podgrzewało jego wnętrze. Z początku myślał że partnerowi nie spodoba się jego
wyuzdanie, zwłaszcza kiedy ten zatrzymał prace swoich ust. Ale fakt że spełni
jego prośbę i wsunął w niego palce jeszcze bardziej podgrzało młodzika. Nie
mógł się wręcz powstrzymać o jęku przyjemności kiedy poczuł tak dobrze znajome
uczucie rozciągania. Wręcz sam nawet go potęgował zaciskając mięśnie wejścia na
palcach kochanka. Dopiero teraz uzmysłowił sobie że minęły przeszło dwa
tygodnie jak nie był penetrowany. A jeszcze więcej czasu minęło kiedy nie
zmieniał partnera.
Swoiste szaleństwo w porównaniu na wcześniejszy styl życia czerwonowłosego.
Rozmyślania nad tym drobnym odkryciem przerwało mu uczucie że już kolejny palec
jest w niego wsuwany a wejście jest jeszcze bardziej rozciągane. Mogło by się
to wydawać dziwne ale to właśnie było to co Azumi uwielbiał. Mokra przyjemność
na jego męskości i to uczucie rozszerzania go. Nie potrzebne było głębokie
penetrowanie. Poczucie że jego dziurka jest rozciągana do granic możliwości
bardziej kręciło kucharza.
Czuł jak ściany jego odbytu są badane a kiedy aktorowi udało się znaleźć to
czego szukał nie zamierzał trzymać tego dla siebie. Zresztą jego ciało samo się
napięło a mięśnie zacisnęły na palcach kochanka kiedy ten trafił w czuły punkt.
Przyjemność wręcz spowodowała że nie mógł wydobyć z siebie żadnego dźwięku.
Przypuszczał że teraz Satoshi będzie co chwilę drażnił to miejsce, ale za nic
nie spodziewał się że mężczyzna włoży w niego jeszcze jeden, czwarty już palec.
To było pierwszy raz w jego życiu kiedy ktoś tak go penetrował. Pierwsze uczucie
bólu spowodowało że Azumi jęknął dość dość doniośle, ale przyśpieszony oddech i
to że jego tyłek aż zatrząsł się z przyjemności pokazywały że on tego chce.
Aktor bardzo dobrze zrobił że nie przestał tylko wręcz zaczął go posuwać własną
dłonią. Chwilowe zatrzymanie pracy w tyłku i zassanie go w zamian spowodowało
kolejne zaskoczenie. Za nic nie spodziewał się tego manewru dlatego też odczuł
go jeszcze mocniejszym natężeniem.
Nie mógł już wytrzymać tej przyjemności. Obiema rękoma złapał się łóżka tak mocno
że krew odpłynęła z napiętych kostek. Kolejny jęk wydobył się z ust Azumiego
kiedy kochanek znów zaatakował jego wejście wciskając dłoń jak najgłębiej mógł.
Zaciśnięte z podniecania powieki uniemożliwiały mu spojrzenie jak głęboko
wchodził w niego dłoń kochanka. Choć teraz czując to rozpychanie byłby skłonny
przysiąc że Satoshi wkłada w niego ręką aż do nasady kciuka. Co gorsza zmienny
rytm jak i to zahaczanie o prostatę były dla kucharza tak potężnym bodźcem że
wcale nie trzeba było tarmosić jego męskości. To uczuciem rozpytania, prędkość
a przede wszystkim mocne pchnięcia powodowały że zaraz oszaleje z rozkoszy. Nie
wiedział jak długo jeszcze wytrzyma wiedział tylko że niedługo dojdzie.
Kochanek też to mógł zauważyć bowiem z męskości młodzika zaczęła już spływać
perlista ciecz że spływała prosto w dół z czasem zaczęła działać jak nawilżać i
umożliwić wejście z większym poślizgiem.
To że Satoshi przerwał tuż przed momentem kiedy czerwonowłosy chciał dość było
dodatkową wspaniała torturą. Tak samo jak to jeżdżenie jednym palcem po
wyczulone już wejściu chłopaka. To łagodne drażnienie było odczuwane ze
stokrotnie mocniejszym odczuciem, dlatego też kiedy w końcu aktor wbił w nieco
całą dłoń ekstaza przerosła wszelkie wyobrażenia. Z imieniem kochanka na ustach
doszedł nie kontrolując gdzie też dochodzi.
- Po raz pierwszy w życiu . . . miałem
taki . . orgazm. - wydyszał łamiącym się głosem po wszystkim. Co ewidentnie
było prawdą bowiem przez ciało młodzika jeszcze dłuższą chwilę przechodziły
widoczne skurcze. Nawet w czasie ich pierwszego razu Satoshi nie mógł tego
widzieć tak jak teraz. A kiedy tylko aktor dotknął jeszcze wrażliwego wejścia
chłopaka mokrym językiem, czerwonowłosy jęknął prawie tak głośno jak przy
orgazmie, uciekając nieznacznie tyłkiem.
Azjata nie wiele myśląc, ignorując nawet podpowiedź podświadomości usiadł na
tyłku. Tak jak się spodziewał czuł ból spowodowany naciskiem. Ale to uczucie
zaliczało się do tych bolących pozytywnie. Z lekką popędliwością wczepił się w
usta Satoshiego. Trzęsącymi się dłońmi złapał pasek aktora i pociągnął przez co
kochanek musiał się nieco wyprostować.
- I jak ja mam Ci się teraz odwdzięczyć
kanalio za taką obsługę. - mówiąc zlizywał własne nasienie z policzka i
brody mężczyzny. A jego z każdą chwilą sprawniejsze dłonie już rozsuwały
rozporek. - Połóż się, zobaczymy czy uda
mi się jakoś Ci dorównać. - powiedział zsuwając w koń aktorowi spodnie,
które już były na wysokości połowy pośladków a męskość Satoshiego wręcz
krzyczała o zajęcie się nią.
Prawdę mówiąc w tej chwili
śmiech, który wyrwał się z jego ust wydał mu się nieco nie na miejscu, tym
bardziej, że Azumi mógłby potraktować go w nieco inny sposób niż Satoshi. Sam z
ledwością kontrolował swoje myśli: a co miał powiedzieć czerwonowłosy,
roznegliżowany przed nim totalnie i w dodatku w tak wyuzdanej pozycji? Tak,
czasem zapominał pomyśleć o tego typu rzeczach: na szczęście, jak zaobserwował,
Azumi był zbyt podniecony, by dźwiękiem z ust Satoshiego się jakkolwiek
przejąć. Brązowowłosy myślał o wszystkim, praktycznie o całym ich przyszłym
wspólnym życiu, gdy teraz to robili. Czy tak będzie wyglądał ich każdy dzień? A
może najzwyczajniej w świecie znudzą się sobą? W końcu wiedział, że jego
kochanek miał już lepszych partnerów, a on sam ledwie sypiał z jedną osobą. Co
prawda w swojej relacji mieli dużo okazji do poświrowania w łóżku, mimo
wszystko czuł się o wiele mniej doświadczony od Azumiego. Z tych rozmyślań
wyrwał go krzyk kochanka, tak głośny i niespodziewany w tej chwili. To chyba
właśnie on zmotywował brązowowłosego do tego, by bardziej przykładał się do
swojego zadania, aby mógł w oczach brązowookiego zasłużyć na pozycję kochanka
idealnego.
Każdy jego ruch był przemyślany, a każde silniejsze pchnięcie dopasowane do
pozycji, w jakiej znajdował się kochanek. Musiał jednak przyznać, iż niekiedy
jego dłoń zaczynała żyć własnym życiem, a ruch jego palców stał się dość
chaotyczny. Starał się najwierniej jak mógł oddać to, jak zachowywałby się,
gdyby to jego członek w był we wnętrzu młodszego partnera. Wiedząc jednak, iż
może wzbogacić to uczucie, rozkładał szeroko jak się da palce w odbycie
mężczyzny, chcąc zobaczyć, jak on na to zareaguje. Nie spodziewał się, iż temu
tak bardzo ta pieszczota się spodziewa. Chcąc zatem mu umilić stosunek jeszcze
bardziej, wysunął swoje palce, zostawiając je w pozycji, dzięki którym był w
stanie rozciągać mięśnie jego dziurki tuż przy wejściu. Nie mogąc się
powstrzymać, wziął i drugą dłoń, korzystając ze spermy kochanka nawilżył dwa
palce i wsunął je do środka. Wyglądało to tak, jakby rozsuwał wnętrze mężczyzny
po to, by móc włożyć do niego dwa pozostałe palce. W pewnym momencie ułożył
dłonie tak, że dwa paluszki z lewej zagłębione były w kochanku maksymalnie, a
praktycznie cała prawa dłoń pracowała nad tym, by rozepchnąć tyłek mężczyzny i
jak najbardziej rozszerzyć jego dziurkę. By jednak kochanka nie rozpieszczać
zbytnio tymi pieszczotami, powrócił do używania jednej dłoni i zaczął poruszać
nią tak szybko i atakować tak głęboko, by kucharz wyraźnie poczuł, jak łatwo
doprowadzić go do orgazmu.
Nie spodziewał się, że wspólna zabawa zajmie im aż tyle czasu: zdawało się, że
minęła wieczność, a nie ledwie kilka minut odkąd zaczęli wspólną zabawę przy
dziurce. Satoshi przekręcił głowę i pozwolił spermie ściekać po policzku: nie
obrzydzało go to w żaden sposób.
- W sumie, tam to by się chyba cała ręka
wraz z kciukiem zmieściła...
Skomentował, jednak zaaferowany pocałunkiem, nie zdążył swojej wypowiedzi
rozwinąć. Miłym zaskoczeniem było również to, że Azumi tak szybko chciał się
zająć jego ciałem: w końcu sam jeszcze dygotał jak diabli. Pozwalając mu sobą
pokierować, usłużnie ułożył się na łóżku i założył ręce za głowę. W ten prosty
sposób dał mu znać, że oddaje mu rolę dominanta i teraz może zrobić z ciałem
kochanka co mu się żywnie podoba.
Nawet ostro przerżnąć w dupsko.
Na tą myśl Satoshi wręcz zadygotał z podniecenia i swoistego zniecierpliwienia.
- Wybacz mi moje wyuzdanie... ale czy...
Zaciął się, nie wiedząc jak ubrać tę prośbę w słowa. To było dla niego dość
trudnym wyzwaniem: jako stuprocentowy samiec alfa miał teraz pozwolić, by ktoś
całkowicie zajął się jego ciałem.
- Jeśli stanie Ci jeszcze raz... wsadź
mi go i przerżnij tak, bym czuł twojego kutasa przez tydzień w swoim tyłku.
Nie wierzył. Naprawdę, przez dłuższa chwile w ogóle nie dowierzał, że
powiedział coś takiego: tak bardzo to do niego nie pasowało... czyżby Azumi
uwalniał w nim tę bardziej wyuzdaną część? W sumie... jeśli nie wyjdzie z tym
poza niektóre sceny łóżkowe, najlepiej te najbardziej ostre, wszystko powinno
być w najlepszym porządku.
Choć poczuł swoisty wstyd, wciąż rozpierała go duma po tym, co usłyszał od
mężczyzny: najlepszy orgazm w życiu. Tak, to motywowało. To bardzo motywowało.
Śmiech nie był przyjemny dla
ucha w takiej sytuacji, ale Azumi bardzo dobrze przypuszczał jak to musi
wyglądać z drugiej perspektywy. Zresztą a co mu tam to co wyprawiał z nim aktor
było tak wspaniałe że zwyczajnie nie panował nad sobą. Czy to mowa o fellatio
czy o penetracji tyloma palcami, czerwonowłosy czuł się niczym w siódmym
niebie. I choć nie miał pojęcia co roi się w głowie kochanka on sam zwyczajnie
nie był w stanie o czymkolwiek myśleć. Podniecenie dostatecznie mieszało mu w
zmysłach i koncentracji.
Zdanie młodzika ta palcówka którą Satoshi mu zafundował naprawdę była czymś nie
do porównania. Tak intensywnego doznania jeszcze nigdy nie przeżył. Nie tylko
chodziło o ilość palców w nim czy też sposób rozciągania. Ale temu razu
towarzyszyło coś jeszcze. Uczucie przyjemnej jakby lekkości a zarazem mrowienia
gdzieś w podbrzuszu. Ten raz był tak nieziemski że nawet bal się marzyć by móc
przeżyć coś podobnego kiedyś jeszcze.
No ale nie mógł w wieczność przeżywać tego razu. Po minie i obcisłości w
spodniach aktora domyślał się że i on potrzebuje uwagi.
- To może czysta perwersja ale może
kiedyś - odpowiedział na pomysł dłoni w nim kiedy oderwał się od ust
mężczyzny. Prawda jest taka że nigdy się nad tym nie zastanawiał ale to co
teraz przeżył kusiło go by zaryzykować.
No ale teraz kucharz starał się poświęcić wszelką uwagę kochankowi i kiedy jego
spodnie wylądowały na podłodze bardzo dobrze było widać stan partnera. Zagryzł
delikatnie z podniecenia dolną wargę. Po tym co Satoshi mu dał chciał się
odwdzięczyć. A co dziwniejsze poświęcenie jakie to turkusowooki mu okazał
sprawiło że w oczach Azjaty był on jeszcze bardziej pociągający.
Usadowił się między udami starszego by mieć swobodny dostęp i nie czekał długo
kiedy ujął męskość Satoshiego w dłoń. Delikatnie zaczął nią poruszać,
nachylajac się zdążył przejechać językiem po całej długości trzonu kiedy
usłyszał pierwsze zdanie kochanka.
Podniósł jednak wzrok i spojrzał na partnera. Ciakaw był co też ten wymyślił.
Dłoń młodzika nadal wędrowała w górę i w dół, ale kiedy tylko usłyszał o co
aktor go poprosił ręka czerwonowłosego zwyczajnie zatrzymała się. Popatrzył
chwilę z niedowierzaniem ale po chwili zebrał się w sobie i podniósł się
klękając a następnie nachylając nad kochankiem.
- Ty naprawdę tego chcesz - to nie
było pytanie ale stwierdzenie, a coś w głosie młodzika zabrzmiało mrukliwie i
to z zadowolenia. Wisząc nad Satoshim liznął usta mężczyzny a nadgarstkiem
przycisnął męskość starszego do podbrzusza. To wszystko dlatego że dłonią
zszedł niżej do dziewiczej dziurki masując ją z zewnątrz ale jeszcze się nie
zagłębiając. Chciał sprawdzić czy może jednak to nie jest pochopnie rzucona
prośba.
W przeciwieństwie do
czerwonowłosego kochanka, całkowicie panował nad sytuacją, zachowując przy tym
klarowność myśli. Musiał jednak przyznać, iż widok kochanka szarganego takimi
uczuciami i przyjmowane przez niego pozy najzwyczajniej w świecie nie pozwalały
mu się należycie na wszystkim skupić. Uczucie mokrości we własnych spodniach i
nabrzmiała męskość też zadania mu nie ułatwiały: podobnie jak akompaniamęt
jęków i krzyków kochanka. Zatem gdy tylko skończył, zaczął domagać się o uwagę
i dla siebie: no, chyba że kucharz zamierzał pozwolić mu na to, by po tym
wszystkim sam siebie obsłużył.
- Zdaje mi się, że w ten sposób
przekroczylibyśmy granice zwykłego, zdrowego rozsądku...
Nie mogąc się powstrzymać, zatopił się jeszcze na chwilę w pulchnych i twardych
wargach kochanka, by dać choć trochę upustu szargającym jego ciało emocjom. Nie
mógł także uwierzyć w to, jakie emocje wywołał u niego gest mężczyzny, niby tak
prosty: zmysłowe przygryzienie warg. Nie spodziewał się przez to, iż ten tak
szybko przejdzie do działania. Chłodne dłonie ścisnęły delikatnie jego męskość,
a Satoshi odchylił głowę nieznacznie w tył i podciągnął do góry jedno kolano,
łapiąc przy tym spokojny oddech. Przymrużył oczy, by zamiast na zwykłych
gestach skupić się na własnych uczuciach: wilgotny język, jaki poczuł, coraz
bardziej uzmysławiał mu, jak bardzo chce Azumiego w sobie poczuć. Nie chciał
nawet myśleć o tym, jak irracjonalna jest to w tej chwili myśl, tym bardziej, że
kochanek ewidentnie stawiał zdrowie aktora na pierwszym miejscu.
- Chcę.
Odparł na jego stwierdzenie: to, jak kochanek zachowywał się w czasie tejże
przyjemności dało mu wiele do myślenia i jeszcze więcej chęci do spróbowania.
Wiadomo, nie wszystko musi mu się podobać: czy jednak to powód, by nigdy nie
próbować? Gdy tylko zatem poczuł wilgotny jęzorek na swoich wargach, przygryzł
go delikatnie zębami i oplótł swoim. Przyssał się i to nie na żarty. Dopiero,
gdy poczuł siłę, z jaką kochanek przycisnął jego penisa do podbrzusza, jęknął
mu prosto w usta i zrezygnował z tych pieszczot, uwalniając przy tym usta
kochanka ze swojego uścisku.
Odruchowo ścisnął zwieracze, jakby chcąc pozbyć się tego dziwnie nienaturalnego
uczucia. Mimo wszystko wciąż nie rezygnował, czekając, aż Azumi się rozkręci.
Sam masaż spowodował, iż z ust aktora wydobył się cichy i przeciągły pomruk.
Wtedy też zrozumiał, że chce więcej: podkulił nogi i przysunął się do kochanka
tak, jego palec, a raczej jego początek, zanurzył się w ciele brązowowłosego.
Ten niemalże pisnął, zaskoczony, przerażony i zadowolony zarazem. Nie miał
pojęcia, skąd biorą się w nim takie uczucia: chcąc to zbadać, postanowił
pozwolić Azumiemu na kolejny krok. I poprosić go, by się nieco pośpieszył, bo
jeszcze faktycznie zaraz się rozmyśli. Chciał poczuć, jak go wypełnia, a
podbrzusze żarzy się jakby samym ogniem.
- A zrobisz... dla mnie coś... później?
Spytał, nawet nie podnosząc głowy do góry.
- Ugotuj coś dla mnie. W samym fartuchu.