Drobna Uwaga

Uwaga!!

Treść tego bloga zawiera w sobie w sporej mierze (jak nie w większości) elementy o tematyce Yaoi. Jeśli ktoś nie wie co to takiego zapraszam >>TU NA STRONĘ<< i zapoznanie się z tym terminem. Jeśli jednaki komuś przeszkadza ten temat, albo w jakikolwiek sposób ubliża, to bardzo proszę o dobrowolne opuszczenie tego bloga, a swoje komentarze pozostawieniu dla siebie.

Kontakt

Jeśli Ktoś chciałby być informowany o nowych notkach albo skontaktować się ze mną to najłatwiej mnie złapać na gg:28597734 lub ewentualnie mailowo firello.kirike@gmail.com

czwartek, 19 czerwca 2014

Michał i Allan Cz 119

To że panowie razem tak leżeli nie przeszkadzało Des, ale ona zwyczajnie uwielbiała przycinać Michałowi. Który wręcz niekiedy swoim dziecięcym zachowaniem prosił się to to. Dlatego nie przegapiała okazji z ciepłym uśmiechem na ustach lekko nie dać mu po tyłku.
Oczywiście rajdowiec dobrze wiedział o tej całej zabawie przyjaciółki dlatego też tak bardzo na poważnie nie brał jej słów.
Dlatego też z przyjemnością oddał pocałunek samemu też wstając.
- Bardzo chętnie, zwłaszcza że wiem że to co Jakob przyrządza trunek. – odpowiedział dając się prowadzić niczym małe dziecko. W salonie przejął nieco inicjatywę i kiedy zasiedli przy ławie podał detektywowi jedną z czarek.

- No to na zdrowie przyjaciele - zaproponował toast blondyn i stuknął się z każdym czarką.
- Jak zawsze wyśmienity przyjacielu - pochwalił trunek rajdowiec na co Jakob tylko szeroko się uśmiechnął.
W końcu każda z par mogla siedzieć blisko siebie. Tylko że mając Allana w swoich objęciach rajdowiec się zastanawiał czy faktycznie aluzja Des nie była by głupim rozwiązaniem. Ale w końcu jakoś nie był przekonany tą propozycją.
- Tak z ciekawości, zapijamy noc czy może jakaś kreatywność. - zaproponował Firello a uśmiech blondynki się poszerzył.

- Zawsze można w studencką ruletkę zagrać. - w summie mieli jeszcze wypożyczone tamte gry z pierwszego wieczoru.


Usiadł wygodnie przy ławie i z lekkim uśmiechem wdzięczności przyjął od niego czarkę. Po toaście zaczął pić powolutku ciepły napój, który o dziwo mu smakował. Chociaż z tego co wiedział to nie powinno się mieszać alkoholi a już zwłaszcza z szampanem, który pili wszyscy poza nim. No ale na szczęście przekonał się już, że każdy ma mocną głowę jak i organizm więc wątpił by zadziałało to jakoś nie pożądanie na nich.
- Studencka ruletka? Chyba nie miałem przyjemności w to grać. Na czym to polega? - Zapytał się patrząc na znajomych. Zaczął sam rozmyślać, może to ruletka ale znów rozbierana albo na jakieś zadania? Jakoś tak nie mógł się domyślić. Był ciekaw na czym naprawdę to polega i jak bardzo zabawnie będzie. W sumie to mają jeszcze kilka innych gier, które wypożyczyli więc nudzić na pewno się nie będą.


Może i zasada nie miejszaj ma się do normalnych ludzi ale towarzystwo w jakim obecnie znajdował się detektyw do zwyczajnych nie należało. Zresztą szampana poszło tyle co kot napłakał tak więc nie trzeba było się o to obawiać. Michał siedząc tuż obok młodzika tak się usadowił że wolną ręką miał objętą tali Allana. I od czasu do czasu całował szatyna w najbliższą ust część ciała.
- Studencka ruletka to nieco rozwinięta zabawa do której używamy imprezowej ruletki. Jest nawet w zestawie co nam przynieśli.- Des wstała od stołu i poszła po pudełko. I dosłownie wyjęła ruletkę z kieliszkami na stół. - Skoro jest nas czworo to wyjdzie ładnie po 4 kieliszki na głowę. Zabawa jest taka kręcimy kółkiem na kogo wypadnie ten benc. Ma do wyboru, zadanie, pytanie bądź karniak czyli wypicie zawartości kieliszka jeśli nie chce wykonać zadania. No i po zadaniu bądź karniaku kręcimy znów i kolejna osoba jest losowana. - opowiedziała blondynka na go Michał zaśmiał się pod nosem.
- Tylko od raz ostrzegam Kochanie że ta mała diablica daje bardzo brutalne niekiedy zadania. - odpowiedział niby konspiracyjnie, ale na tyle głośno że Des mogło to słyszeć. Dlatego też wystawiła język w stronę rajdowca.
- Mućka ma dłuższy i się nie chwali. - odpowiedział wrednie na co blondynka chciała już wstać ale Jakob szybko zareagował i ściągnął ją na siebie całując prosto w usta uciszając tym samym głośne epitety względem prawnika.
- Co ty na to. Masz ochotę zagrać czy wolisz sam wybrać coś? - choć jeśli o Michała chodziło to on mógł nawet od zwyczajnie siedzieć z Allanem obok, ewentualnie na kolanach i popijać wino.


Allan sam z siebie przybliżył się do Michała gdy ten go objął. Dla wygody trochę jakby oparł się o niego tak, ze przedramię i dłoń trzymał na jego nodze. Oczywiście nie było to jakieś niestosowne dotykanie, rękę miał nawet bliżej siebie. Trzeba w końcu się przyzwyczaić, chociaż teraz czuł się poniekąd dziwnie.
Słuchał Des, która właśnie objaśniała mu proste zasady gry. No zapowiadało się ciekawie więc dlaczego by nie. Chociaż trochę obawiał się zadań jakie mogą paść bądź pytań. NO ale zabawa to zabawa więc może być śmiesznie nawet.
- Nie, mogę grać. Brzmi całkiem fajnie. - Odpowiedział Michałowi i musnął ustami kącik jego ust. Sam w sumie nie wiedział by jakie ma zadawać pytania czy zadania no ale chyba cała ta zabawa polega na spontanie.


Dla Michała takie siedzenie obok siebie było czymś normalnym, i właśnie dlatego tak też usiadł. Chciał przyzwyczaić Allana do świadomości że takie coś może pomiędzy nimi występować coraz częściej.
- Gra jest zabawna, a karniak ratuje tyłek w razie czego jeśli ktoś podniesie poprzeczkę za bardzo wysoko. - dopowiedział rajdowiec wprost w ucho młodzika drażniąc je nieco ustami. I jeśli ktoś tu miał wątpliwości to ten ruchy był wykonany z premedytacją.
Des słysząc zgodę zaczęła układać na ławie cały sprzęt.

- To co jak za starych czasów różne trunki? Czy ktoś ma jakieś konkretne zachcianki.- spytał blondyn podchodząc do kosza jaki dostawi wcześniej od hotelu.
- Ja od razu poproszę moje kawowe cudo, jeśli karniak to trochę go sobie osłodzić. Będziesz chciał spróbować? - spytał się detektywa a po chwili sam wstał by pomóc przyjacielowi.
Des zaszalała poprosiła o cztery kieliszki różnych trunków za to niskoprocentowych, że w razie wymieszania nic się jej nie powinno stać. Jakob wybrał tekilę na w spółę z Michałem ale ten wziął tylko trzy kieliszki meksykańskiej wódki. Jeden zalał swoja nalewką.


Zadrżał lekko czując to delikatnie drażnienie jego małżowiny ustami i gorącym oddechem. Przeszły go po prostu dreszcze, ale były całkiem miłe. Jednak chciał mu pokazać, że nie da się tak drażnić i odwrócił szybko głowę łapiąc w zęby jego dolną wargę. Nie było to bolesne dla Michała, on trzymał ją tylko w zębach, żeby się trochę podroczyć ale zaraz później połączył ich wargi do pocałunku. Odsunął twarz od jego twarzy zastanawiając się co on ma sobie wziąć do picia.
- W sumie to co mi szkodzi. - Odparł, bo nigdy jeszcze nie miał okazji pić "kawowego cuda" jak to rajdowiec nazwał.
On poprosił o dwa kieliszki Tekilii, jeden kawowej nalewki i jeden jakiegoś innego alkoholu niskoprocentowego o ładnym błękitnym zabarwieniu.
Gdy Michał już na spokojnie znalazł się znów koło niego, sam z siebie przysunął się do rajdowca tak by ten go mógł swobodnie objąć. Musi się jakoś to tego przyzwyczaić. Pewnie niedługo wejdzie mu to w nawyk ale póki co przyswajał się dopiero do takiego siedzenia z nim, no ale musiał przyznać, ze było całkiem miło. Spojrzał na zebranych tu by zaczęli rozgrywkę.


To co wynikło z tej drobnej drogi bardzo podobało się prawnikowi. I choć samo ugryzienie w usta czy też pocałunek był podniecający to prawda jest taka że Michał cieszył się bardziej z tego że to właśnie detektyw wyszedł z inicjatywą. Tak więc chwilę przedłużył złączenie ich ust zanim wstał.
Z przyjemnością spełnił zamówienie Allana i kiedy cała gra była ustawiona do grania zaczęła się zabawa.
Firello siadając obok swojego kochanka od razu z przyjemnością objął go na ponów w pasie tym razem bardziej zawijając rękę i obniżając ją bliżej podbrzusza Ale spokojnie wiedział ze nie należy przesadzać z szybkością postępu. Sama dłoń prawnika spoczywała płasko na udzie i nie wydawało się by się zamierzała przemieszczać. Co najwyżej rajdowiec czasami poruszył palcami by podrapać nogę młodzika.
Des wręcz na ochotnika wyrwała się by jako pierwsza zakręcić ruletką i jak na zaskoczenie na pierwszy ogień poszedł Michał.
- Pytanie - rzucił nim nawet dziewczyna zadała pytanie co też wybiera.
Blondyneczka zrobiła skupioną miną a po chwili uśmiechnęła się dość wrednie.

- Skoro pytanie to powiedz czemu Roksana tak bardzo gania za tobą. Spałeś z nią? - rzuciła z gruber rury, ale to jakoś nie ruszyło rajdowca, westchnął tylko dalej pawiąc się palcami po udzie Allana.
- To były dwa pytanie ale niech Ci będzie. Co do drugiego nie spałem z nią, wież że nie lubię kłopotliwych partnerek. Jedyne co pomiędzy nami się stało to wymiana śliny pod jemiołą, pod którą zresztą mnie sama wepchnęła rok do tyłu. A co do jej ganiania, spytaj jej, choć od raz Ci powiem że będzie to coś w stylu bo on idealnie pasuje na męża. - odpowiedział ironicznie z wyraźnym niezadowoleniem.
Kiedy jego zadanie było skończone pochylił się nad ruletką i zakręcił. Wypadło na Jakowa. Ten jak na razie chyba też nie chciał się ruszać i wybrał pytanie.
- Pięć miejsc na niecodzienny seks jaki mieliście w ostatnim roku. - pytanie mogło by się wydawać zbyt odważne ale chyba tylko dla blondyna, bowiem Des zachichotała pod nosem.

- Wredota, - rzucił do przyjaciela ale widać było że nie jest zły na rajdowca.- Parking w centrum handlowym w czasie popołudniowych zakupów, pokój ochrony w czasie bankietu, klubowy pokój dla vipów, cieplarnia Twoich rodziców w czasie balu letniego i sala kinowa. - odpowiadał powoli a za każdym razem gdy coś wymieniał Des robiła bardzo zadowoloną miną. No cóż nie był trzeba pytać kto w tym związku naciska na ten temat.
Kiedy Jakob zakręcił wypadło w końcu na Allana.

- Pytanie czy zadanie? - padło podstawowe pytanie.


Poczuł lekki niepokój gdy jego ręka znalazła się bliżej jego podbrzusza ale widząc, że Michał nie robi nic strasznego przemilczał to. Trochę go to dekoncentrowało. Jednakże tak przyjemne drapanie jego uda działał uspokajająco i bardziej utwierdzało w przekonaniu, że Michał nie ma nic nikczemnego w zamiarach.
I gra się zaczęła. Jakoś nie specjalnie zdziwiło go to, że Michał padł jako pierwszy. Usłyszawszy jakie pytanie Des mu zadała sam spojrzał na niego ciekawie. Obstawiał osobiście, że rajdowiec spał z kobietą ale jego odpowiedź no cóż trochę go ucieszyła. Oczywiście chodziło mu o to, że przecież ona nie ma powodu za nim ganiać, bo się nie przespali. Nie był zazdrosny, skąd.
Zaśmiał się cicho na określenie Michała "wredotą", coś w tym było prawdy.
Jakoś nie mógł zrozumieć ludzi, którzy uprawiają seks w jakiś tak zwanych miejscach publicznych. Cały czas uważał, że takie coś powinno się robić w łóżku no ale z wiadomych powodów zmienił mu się światopogląd.
- Pytanie. - Odparł. Uznał to za początek i chciał się trochę rozgrzać pytaniami.


Rajdowiec zdawał sobie sprawę że Allan może czuć się zagrożony dlatego też wykonywał krok po kroku swój plan.
A nic nie wskóra dopóki detektyw boi się gestów które nawet nie mają podtekstu erotycznego. Dlatego tez postanowił przyzwyczaić na początek chłopaka do dotyku. I to do takiego zwykłego, niewiele znaczącego.
Za to kiedy tylko gra się zaczęła sytuacja w pomieszczeniu nieco się zmieniła. Des bardzo chętnie grywała w tą grę, no ale nie wiele osób było odważnych przy jej osobie. Dlatego dla Allana dobrze było że to nie od blondynki miał swoje czy to pytanie czy też zadanie.
Jakob chwile musiał pomyśleć nim zadał jakieś pytanie, jak by nie patrzeć nieco mniej znał detektywa niż jego siostra czy Michał.

- Powiedz w takim razie skąd w ogóle pomysł na zostanie detektywem. - może i pytanie banalne ale już od dawno kręciło się po głowie mężczyzny. W sumie to nie tylko jego więc nawet dobrze się stało że ono padło.



Patrzył na Jakoba czekając na jego pytanie. W między czasie ponownie zaczął delikatnie jeździć palcami po kolanie Michała. W sumie to zastanawiał się dość często czy to dobrze, że się zmienił. Nie był już taki jak wcześniej. Jego wredność, cynizm i sarkazm bardzo zmalały. Normalnie to pewnie by chamsko odpowiadał Michałowi cały czas ale teraz nie potrafił. Co jakiś czas tylko to robił nie licząc droczenia się. Te cechy mu poniekąd pomagały w pracy, a teraz nabył nowe takie jak okazywanie czułości drugiej osobie. Trochę pewnie poczeka nim dostanie odpowiedź na to pytanie, a może szybciej niż myśli.
Zdziwił się trochę tym pytaniem. W sumie to Tom był jedyną osobą, która mu się o to zapytała. Zastanowił się chwilę.
- W sumie to z racji tego, że nasza opiekunka zajmowała się najmłodszym z braci to ja z Lukasem niezbyt mieliśmy co robić a mieliśmy bardzo mało wspólnego tak więc szukałem sobie zajęcia. Mój ojciec miał wielką bibliotekę z książkami i to była jedna z najbardziej intrygujących rzeczy w moim rodzinnym domu. Jakoś tak zacząłem czytać kryminały. Wiec to chyba stąd, bo spodobało mi się to. Lubię swoją pracę więc to był dobry wybór. - Odpowiedział z lekkim uśmiechem. W sumie taka była prawda. Lecz teraz naszła go myśl, czy gdyby wiedział o tym co go spotka i tak wybrałby ten zawód. Nie potrafił jednak na to odpowiedzieć.
Teraz to on zakręcił ruletką i padło na rajdowca.
- Pytanie czy zadanie? - Zapytał się mając całkiem blisko swoje usta przy Michała.