Drobna Uwaga

Uwaga!!

Treść tego bloga zawiera w sobie w sporej mierze (jak nie w większości) elementy o tematyce Yaoi. Jeśli ktoś nie wie co to takiego zapraszam >>TU NA STRONĘ<< i zapoznanie się z tym terminem. Jeśli jednaki komuś przeszkadza ten temat, albo w jakikolwiek sposób ubliża, to bardzo proszę o dobrowolne opuszczenie tego bloga, a swoje komentarze pozostawieniu dla siebie.

Kontakt

Jeśli Ktoś chciałby być informowany o nowych notkach albo skontaktować się ze mną to najłatwiej mnie złapać na gg:28597734 lub ewentualnie mailowo firello.kirike@gmail.com

sobota, 7 czerwca 2014

Michał i Allan Cz 107

Może i ta cała sprawa była kłopotliwa, ale dla Michała mniej. Bo to że został przyłapany na masturbacji, czy nawet obecny temat rozmowy nie był tak trudny jak fakt że musiał wytłumaczyć dlaczego też nie zamówił sobie chłopca na noc.
Rajdowiec chcąc zyskać na czasie zwyczajnie wtulił się w Allana. Nieco chłodny nos dotknął ciepłej szyi detektywa a z każdym wydechem ogrzewając ją oddechem starszego mężczyzny. Ale długo tak nie mógł w końcu Michał złączył swoje czoło z młodzikiem i tak patrzył mu w oczy.
- Może to nieco samolubne, ale miałem dość etykietki że rucham wszystkich na potkanych młodych chłopców. Zwyczajnie chciałem pokazać że to nie tak. A poza tym jakoś ta chandra, no nie wiem, dziwnie bym się czuł ze świadomością że tak przedmiotowo wykorzystuje tych chłopców a po kilku dniach mam się zobaczyć z Tobą i grać grzecznego chłopca. To takie dwulicowe. - mówił cichym głosem, jakby sam do końca nie wiedząc czy powinien to mówić czy też nie.


Przytulił go do siebie przymykając oczy w skupieniu. Czekał na odpowiedź od mężczyzny. To była jedna, jedyna rzecz, której był teraz ciekaw. W końcu to dziwne, że Michał, który jest erotomanem nie uprawia seksu już przez jakiś czas. Wsłuchiwał się w to co mówił Michał cały czas patrząc w jego oczy. Dłonie wsunął w jego włosy zsuwając je na kark, który zaczął delikatnie pieścić drapiąc go.
Jego ciekawość została zaspokojona ale zdziwiła go sprawa tej etykietki. No bo i jemu się wydawało, że rajdowiec tak robi, z resztą pod czas kłótni padło kilka słów.
Cieszył się trochę, no bo i on jest uwzględniany w tym dlaczego nie chce uprawiać seksu z jakimiś chłopcami do wynajęcia. Przymknął oczy po czym złączył ich usta. Całował go delikatnie, czule i powoli. Sam nie wiedział dlaczego, ale miał ochotę na to więc to robił.


Sprzeczka była dziecinnym wykrzykiwaniem sobie w twarz nieprzyjemnych rzeczy. Dlatego też nie powinno się to brać pod uwagę. A ta cała otoczka zbuntowanego młodzika, ścigającego się w szybkich autach i bzykającego się na prawo i lewo zwyczajnie przestała już bawić Michała. No może nie auta i szybka jazda, ale to przebieranie wśród partnerów jak w rękawiczkach już tak. Codzienne obserwowanie Des i Jakoba, tego jak są szczęśliwi sami we dwoje pobudzała jego głowę do myślenia co by było gdyby on znalazł sobie drugą połowę. Dlatego też ta cała nieprzyjemna etykietka jeszcze bardziej go drażniła. A w konsekwencji rozumna część jego osoby zaczęła się buntować.
Teraz jednak kiedy przebywał z Allanem jakoś te rozterki były wyciszone. Nie odczuwał tego zniechęcenia przy kontakcie z drugą osobą. Więc może ta cała abstynencja od seksu wcale nie wyjdzie na złe rajdowcowi?
Właśnie dzięki swojemu postanowieniu, zaczął odczuwać większą przyjemność z samego faktu całowania.
Dlatego też niechętnie przerywał pocałunkiem kiedy to zaczynało brakować im powietrza.
- Wiesz co do tego co widziałeś. To tak na ogół powinieneś być zadowolony że doprowadzasz faceta do szaleństwa. - szepnął w końcu, z zadowoloną miną. No cóż to co powiedział było prawdą. Osoba detektywa naprawdę działała na Michała jak mało kto.


Detektyw chyba już sam nie wiedział czego chce. Przez cały czas wiernie trzymał się tego, że druga osoba, jako partner nie jest mu potrzebna, zawsze gdy mijał różne zakochane osoby, trzymające się za rękę i nie wiadomo jak radosne czuł niesmak i rozbawienie uważając, że okłamują się i karmią uczuciem, które nie istnieje, miłością. No ale w sumie chyba jednak coś w tym musi być skoro tak wiele ludzi jest ze sobą. Może miłość wcale nie jest taka zła. Jednak, nie możemy zapominać o pracy detektywa. Nie może mieć kogoś. Osoby bliskie są zawsze słabą stroną, nawet najsłabszą. W końcu przestępcy umieją to wykorzystać. Ile razy usłyszał o takim czymś. Nie chciał być zależny od kogoś, chciał być bezwzględny w swoich czynach. A taka osoba nie pozwalała by mu na to. Jakby nie patrzeć sam Michał po przez różne czułości zmiękczył go niesamowicie a co dopiero by było gdyby było między nimi uczucie?
Oddychał trochę szybciej, wyrównując oddech. Spojrzał na niego ciepło i zaśmiał się cicho.
- Do szaleństwa? - Szepnął jakby sam do siebie i przytulił się do niego. Teraz czuł się o wiele lżej. Sam do końca nie wiedział dlaczego ale po tej rozmowie jakby przestał się obawiać, w końcu ten mu nic nie zrobi złego.


Gdyby tylko obydwaj panowie wiedzieli jak bardzo ich myśli są podobne do swoich to by mieli z siebie teraz dużo śmiechu. No ale prawda była taka że Michał nieświadomie obawiał się tego samego. Niestety ale i w jego zawodzie posiadanie osoby bliskiej też jest niebezpieczne. Może wydawać się to dziwne przecież on jest tylko prawnikiem, ale już nie raz dostawał pogróżki że ma jakąś sprawę przegrać. Dlatego też utrzymywanie jednonocnych przygód było też i wygodniejszym rozwiązaniem. No ale jak to się mówi wszystko przychodzi z wiekiem i z czasem rajdowca nachodziły myśli o ustatkowaniu się w sprawach uczuciowych.
Samemu chętnie objął Allana i nie chcąc zmieniać tej przyjemnej pozycji zaczął mówić mu prosto w szyję.
- A jak to inaczej ująć? Zdrowy aktywny facet pobudzony czymś na pozór niewinnym już myśli o kilku niecnościach i doprowadza się do stanu że musi się zadowolić. No cóż lepszej rekomendacji nie trzeba jeśli chodzi o podobanie się komuś - mówiąc muskał cały czas szyję młodzika. Dobrze że chociaż dłonie cały czas były w tym samym miejscu, bo jeszcze detektyw uznał by że Michał zaczyna się do niego dobierać.


Gdy tylko poczuł przyjemne ciepło oddechu Michała tuż przy swojej szyi uśmiechnął się delikatnie. No w sumie wtedy naprawdę się trochę wystraszył. To dla niego była nowa sytuacja i nie wiedział jak ma o tym myśleć ale to chyba nie jest coś aż tak złego jak myślał. W końcu to, że poszedł się samemu zadowolić zamiast zmusić Allana do pomocy o czymś świadczyło, dlatego się uspokoił. Ale on już taki był, czasem gdy nie mógł się ogarnąć zbyt pochopnie wynosił wnioski. W pracy nie, jednak w życiu towarzyskim było to częste swego czas i teraz też.
- Skoro tak uważasz. - Powiedział cicho ale z uśmiechem na ustach. Był szczęśliwy, ze ta trochę nieprzyjemna sytuacja się wyjaśniła.
- A nie będzie ci lepiej jeżeli nadal będziesz no wiesz, chodził do burdelu? - Zapytał się o coś co chodziło mu po głowie. Nie żeby chciał go do tego namawiać, bo nie podobało mu się to ale skoro ma już dochodzić do jego rękoczynów to może jeżeli uzna, że Allanowi to nie przeszkadza to sam będzie czuł się lepiej nadal uczestnicząc aktywnie w życiu seksualnym.



Rajdowiec słysząc tą mało przekonywującą odpowiedź delikatnie ugryzł detektywa w szyję.
- Jeszcze będziesz mieć jakieś głupie wątpliwości mała chorobo - i jakby dla lekkiego zastraszenia Allana przejechał zębami po skórze to w górę to w dół aż nie otrzymał zaspokajającej go odpowiedzi.
Kolejny poruszony temat był bardzo delikatny. I szczerze to sam chłopak nie był pewien co ma odpowiedzieć.
Odsunął się nieznanie od kochanka, na tyle by widzieć jego twarz. Odgarnął zagubione kosmyki z twarzy i spojrzał ze skupieniem w oczy chłopaka.
- Powiedz mi tak szczerze, czy nie przeszkadza ci świadomość że widując się z Tobą, we wieczory kiedy się nie widzimy uprawiam sekst z jakimś pierwszym lepszym chłopcem z burdelu i to w tym samym łóżku w którym my razem śpimy? - no cóż pytanie było nieco dosłowne ale właśnie teraz Michał chciał uważnie wyśledzić ewentualne zmiany w mimice towarzysza.


Musiał przyznać, że przeszły go dreszcze gdy ten tak skubał jego szyję zębami. Było to nawet przyjemne.
- A co jeżeli nadal mam jakieś wątpliwości? - Zapytał się czują potrzebę podroczenia się z Michałem. To droczenie się było takim miłym dodatkiem do ich znajomości. Było subtelne i nie przesadzali z dogryzaniem sobie. To miało nawet taki czuły charakter.
Detektyw patrzył w jego oczy czując ciepło w środku gdy ten delikatnie odgarnął mu włosy z twarzy. Jednak słowa Michała były bardzo trafne dlatego w pierwszej chwili w jego oczach zagościło coś na wygląd złości, ale nie do Michała tylko do jego kochanków. Zaczynał mieć takie coś jak rajdowiec w stosunku niego, w końcu chciał by no chociaż póki się spotykają on zaprzestał takich rzeczy, bo on jest jego i kropka. Nawet przeszkadzał mu fakt, że całował się z prostytutką i nie chciał pocałunków z nim.
- Nie chce, żeby to czy mi to przeszkadza czy nie miało jakikolwiek wpływ na to co robisz, lubisz seks i mi nic do tego. - Powiedział naginając prawdę może nawet lepiej, on uciekł od odpowiedzi.


Drobna prowokacja Allana spowodowała że rajdowiec zamruczał z niezadowolenie i znów zatopił zęby w delikatnej skórze partnera.
- Wiesz jak dla mnie zawsze chętnie Ci wytłumaczę krok po kroku jak bardzo się mylisz. Ale ostrzegam będziesz zaskoczony jak bardzo potrafisz się rumienić. - wyszeptał chłopakowi prosto w ucho, które ogrzewał ciepłym powietrzem. O tak Michał już miał w pomyśle postawienie detektywa tuż przed dużym lustrem w samych spodenkach i zwyczajnie słowami opisać każdą część ciała za co też mu się ona podoba.
Może i to było nieco wredne, ale chłopak w końcu musi nauczyć się pewnej szczerości. A już na pewno kiedy powiedział co też myśli na temat sypiania z innymi.
- Może i dobrzy z Ciebie detektyw ale w tej chwili marnie kłamiesz. - tak naprawdę nie wiedział czy chłopak kłamie, ale no cóż Firello jest hazardzistą i dlatego postanowił nieco zaryzykować i rzucić swoją własną prowokacje.



Może to dziwne ale zaciekawił się tym w jaki sposób rajdowiec chce mu pokazać jak bardzo się myli. Ciekawiło go ale jednak nie chciał próbować. Stwierdził, że ten wpadł na jakiś zbereźny pomysł i chyba nie chciałby go doświadczyć na własnej skórze.
- Nie, nie kłamię, nie powiedziałem czy mi się to podoba czy nie, po prostu powiedziałem, ze to tylko i wyłącznie twoja decyzja więc wiesz.. - Odpowiedział mu i westchnął cicho. Chciał być szczerym wobec niego.
- Ale tak szczerze to nie. Nie podoba mi się to. - Zrobił to niechętnie, ale powiedział mu to. W sumie dobrze, żeby wiedział. Sam nie wiedział komu by to pasowało. Chciał go tylko dla siebie. Może to samolubne i no mają swój układ, że to bez zobowiązań no ale jakoś tak wyszło.