No proszę i czego on się tu dowiaduje. Z ręką na sercu
nie przypuszczał, że Michał by
kiedykolwiek palił. Ale bardzo cieszyło go to, że ten jest z nim szczery. Lubił
go słuchać i już to zauważył. Lubił słuchać tego jak ten mu coś wyjaśnia lub
opowiada. Jego głos był niezmiernie miły dla ucha a sposób jaki opowiadał był
wręcz imponujący. Zazwyczaj to nie lubił słuchać tego co mają mu do powiedzenia
inni, a teraz czuł, że mógłby słuchać go w nieskończoność. Zauważył to już
ostatnio.
Stał patrząc na jego poczynania. O dziwo, zrobiło mu się cieplej. Patrzył na niego uważnie. To było miłe i czuł teraz coś czego wcześniej nie czuł, nie potrafi tego jakoś nazwać. Po prostu był szczęśliwy. Michał naprawdę okazywał mu wiele troski i opiekuńczości. Trochę jak rodzina.
Uśmiechnął się czując cmoknięcie i podszedł do łóżka zapalając lampki nocne. Zrobił to by podejść do drzwi i zgasić światło to główne.
Panował teraz naprawdę przyjemny i ciepły klimat, lampki dawały ciepłe trochę żółte światło.
Detektyw podszedł do łóżka siadając na nim po czym odkrył kołdrę zapraszając tym samym Michała do łóżka.
- O której musisz jutro wstać? - Zapytał się nie wiedząc czy ustawić sobie wcześniej budzik czy wystarczy ta godzina, o której on się zawsze budził.
Stał patrząc na jego poczynania. O dziwo, zrobiło mu się cieplej. Patrzył na niego uważnie. To było miłe i czuł teraz coś czego wcześniej nie czuł, nie potrafi tego jakoś nazwać. Po prostu był szczęśliwy. Michał naprawdę okazywał mu wiele troski i opiekuńczości. Trochę jak rodzina.
Uśmiechnął się czując cmoknięcie i podszedł do łóżka zapalając lampki nocne. Zrobił to by podejść do drzwi i zgasić światło to główne.
Panował teraz naprawdę przyjemny i ciepły klimat, lampki dawały ciepłe trochę żółte światło.
Detektyw podszedł do łóżka siadając na nim po czym odkrył kołdrę zapraszając tym samym Michała do łóżka.
- O której musisz jutro wstać? - Zapytał się nie wiedząc czy ustawić sobie wcześniej budzik czy wystarczy ta godzina, o której on się zawsze budził.
Cóż było do ukrycia w fakcie że czasami popalał? Naprawdę
nic strasznego, no ale cóż wolał być szczery w tak błahych sprawach by nie dać
Allanowi podstaw do powątpiewania w jego osobę. Przecież nie to chciał
osiągnąć, a dla dobra jego interesu było by detektyw mu zaufał.
Dodatkowym motorkiem by dalej być od zwyczajnie miłym dla chłopaka było to ciepłe spojrzenie jakie pojawiło się w oczach gospodarza.
- No cóż próba cierpliwości mi się w życiu przyda - pomyślał podziwiając ciało młodzika jak te się od niego oddalało. W chwili zgaszenia światła jego ciało już chciało przełączyć się na tryb podrywu, ale odrzucił od siebie te myśli i tylko podszedł widząc zapraszający gest. Odsłonił bardziej kołdrę i usiadł na łóżku wsuwając nogi pod kołdrę i kiwnięciem głowy ponaglił towarzysza.
Chwila zastanowienia i nie za bardzo mu się podobała odpowiedz jaką usłyszał w swojej głowie.
- Muszę jeszcze podjechać do domu po jakieś ubranie na zmianę więc tak o 6 powinienem wstać. Zanim się wygrzebię i wyjdę to siódma w domu też swoje muszę zrobić to ósma no i dotarcie do firmy - „głośne myślenie” nie za specjalnie pokazywało entuzjazm rajdowca no ale trzeba przecież pracować. - No dokładnie, po szóstej musze wstać, nie za wcześnie dla Ciebie? - nie chciał by chłopak specjalnie dla niego wcześniej jakoś wstawał, ale coś mu podpowiadało że chłopak też długo nie sypia.
Dodatkowym motorkiem by dalej być od zwyczajnie miłym dla chłopaka było to ciepłe spojrzenie jakie pojawiło się w oczach gospodarza.
- No cóż próba cierpliwości mi się w życiu przyda - pomyślał podziwiając ciało młodzika jak te się od niego oddalało. W chwili zgaszenia światła jego ciało już chciało przełączyć się na tryb podrywu, ale odrzucił od siebie te myśli i tylko podszedł widząc zapraszający gest. Odsłonił bardziej kołdrę i usiadł na łóżku wsuwając nogi pod kołdrę i kiwnięciem głowy ponaglił towarzysza.
Chwila zastanowienia i nie za bardzo mu się podobała odpowiedz jaką usłyszał w swojej głowie.
- Muszę jeszcze podjechać do domu po jakieś ubranie na zmianę więc tak o 6 powinienem wstać. Zanim się wygrzebię i wyjdę to siódma w domu też swoje muszę zrobić to ósma no i dotarcie do firmy - „głośne myślenie” nie za specjalnie pokazywało entuzjazm rajdowca no ale trzeba przecież pracować. - No dokładnie, po szóstej musze wstać, nie za wcześnie dla Ciebie? - nie chciał by chłopak specjalnie dla niego wcześniej jakoś wstawał, ale coś mu podpowiadało że chłopak też długo nie sypia.
Wyciągając
rękę zgasił lampkę po swojej stronie, bo po co później się przemęczać i
zmieniać pozycję, która mu się podobała. Postanowił na razie zostawić zapaloną
lampkę, tą która jest natomiast bliżej Michała.
Zauważając jego kiwnięcie głowy, chłopak bardzo chętnie ulokował się między jego nogami ręce i głowę trzymając na jego klatce piersiowej. Znów mógł się wsłuchiwać w bicie jego serca. Podobało mu się to. Całkiem relaksujące.
Słysząc jego odpowiedź, z całego serca współczuł mu tego latania, ale praca to paca, sam sobie taką wybrał.
- Nie, jest dobrze. Sam zawsze o tej wstaję. - Poinformował go całkowicie szczerze. Allan był całkowicie rannym ptaszkiem. Zwłaszcza, że zazwyczaj nie mógł zasnąć w nocy a jak już to śniły mu się koszmary, więc miał motywację do jak najwcześniejszego opuszczenia łóżka. No i oczywiście zazwyczaj już od rana pracował siedząc w papierach albo na mieście. Detektyw patrzył na Michała z półprzymkniętymi oczyma. Wychylił się jeszcze tylko i zgasił lampkę po drodze łącząc ich usta.
Zauważając jego kiwnięcie głowy, chłopak bardzo chętnie ulokował się między jego nogami ręce i głowę trzymając na jego klatce piersiowej. Znów mógł się wsłuchiwać w bicie jego serca. Podobało mu się to. Całkiem relaksujące.
Słysząc jego odpowiedź, z całego serca współczuł mu tego latania, ale praca to paca, sam sobie taką wybrał.
- Nie, jest dobrze. Sam zawsze o tej wstaję. - Poinformował go całkowicie szczerze. Allan był całkowicie rannym ptaszkiem. Zwłaszcza, że zazwyczaj nie mógł zasnąć w nocy a jak już to śniły mu się koszmary, więc miał motywację do jak najwcześniejszego opuszczenia łóżka. No i oczywiście zazwyczaj już od rana pracował siedząc w papierach albo na mieście. Detektyw patrzył na Michała z półprzymkniętymi oczyma. Wychylił się jeszcze tylko i zgasił lampkę po drodze łącząc ich usta.
Ta całą scena miała coś w sobie. Każdy ruch Allana był jakby
spowolniony i bardzo uważnie obserwowany przez rajdowca. Gdyby tylko się dało
chętnie zatrzymałby nawet czas w tej konkretnej chwili, a świadomość że za
chwilę znów poczuje ten przyjemny mały ciężar na sobie aż go wręcz wprowadzał w
stan upojenia.
Firello nawet nie było jak powstrzymać mruknięcia zadowolenia, jakie cisnęło mu się przez gardło widząc młodzika pomiędzy swoimi udami.
- W końcu mam całego Ciebie tylko dla siebie, - odparł żartobliwie i przemaszerował palcami przez plecy młodzika.
- No to przynajmniej sumienie mnie nie będzie gryzło o to - zażartował sobie a kiedy już miał chłopaka w ramionach od razu umilkł i go obserwował z uśmiechem. gdy ich usta się połączyły niewyobrażalnie chciał się przekręcić z partnerem, zawisnąć nad nim i zacząć całować no ale cóż. Dobrze wiedział jednak że tego nie może zrobić. W ramach własnej rekompensaty oplótł gospodarza dość szczelnie ramionami.
Firello nawet nie było jak powstrzymać mruknięcia zadowolenia, jakie cisnęło mu się przez gardło widząc młodzika pomiędzy swoimi udami.
- W końcu mam całego Ciebie tylko dla siebie, - odparł żartobliwie i przemaszerował palcami przez plecy młodzika.
- No to przynajmniej sumienie mnie nie będzie gryzło o to - zażartował sobie a kiedy już miał chłopaka w ramionach od razu umilkł i go obserwował z uśmiechem. gdy ich usta się połączyły niewyobrażalnie chciał się przekręcić z partnerem, zawisnąć nad nim i zacząć całować no ale cóż. Dobrze wiedział jednak że tego nie może zrobić. W ramach własnej rekompensaty oplótł gospodarza dość szczelnie ramionami.
Uśmiechnął się czując jego palce na
swoich plecach. To było całkiem przyjemne.
- No, w końcu. - Odparł również żartobliwie ale naprawdę cieszył się, że są sam na sam. To jest teraz chwila tylko i wyłącznie dla nich. Nie było opcji by ktoś im teraz przerwał. Godzina była późna więc prawdopodobieństwo było naprawdę nikłe.
Czuł jak ten go obserwuje. A cisza wcale nie była niezręczna, wręcz miła. Odczuwał teraz błogi spokój i relaks, na który czekał po całym dniu pracy. W sumie nie był to cały dzień, tylko do momentu kiedy spotkał się z Michałem.
Allan bardzo chętnie nadal trwałby w tym błogim stanie przyjemności z pocałunku niestety czując upragnione ciepło i wygodę co raz bardziej chciało mu się spać. Na koniec całusa delikatnie przygryzł jego dolną wargę i minimalnie odsuwając swoja twarz od niego uśmiechnął się.
- Jestem już zmęczony. - Powiedział, no i było to widać po jego oczach, które były małe. Światło w pokoju było zgaszone ale i tak do pokoju wpadało trochę światła księżyca czy nawet śniegu, który odbijał to wszystko. Był klimat, naprawdę. Ułożył głowę niedaleko jego szyi.
- Dobranoc. - Szepnął i zamknął oczy oddając się relaksowi.
- No, w końcu. - Odparł również żartobliwie ale naprawdę cieszył się, że są sam na sam. To jest teraz chwila tylko i wyłącznie dla nich. Nie było opcji by ktoś im teraz przerwał. Godzina była późna więc prawdopodobieństwo było naprawdę nikłe.
Czuł jak ten go obserwuje. A cisza wcale nie była niezręczna, wręcz miła. Odczuwał teraz błogi spokój i relaks, na który czekał po całym dniu pracy. W sumie nie był to cały dzień, tylko do momentu kiedy spotkał się z Michałem.
Allan bardzo chętnie nadal trwałby w tym błogim stanie przyjemności z pocałunku niestety czując upragnione ciepło i wygodę co raz bardziej chciało mu się spać. Na koniec całusa delikatnie przygryzł jego dolną wargę i minimalnie odsuwając swoja twarz od niego uśmiechnął się.
- Jestem już zmęczony. - Powiedział, no i było to widać po jego oczach, które były małe. Światło w pokoju było zgaszone ale i tak do pokoju wpadało trochę światła księżyca czy nawet śniegu, który odbijał to wszystko. Był klimat, naprawdę. Ułożył głowę niedaleko jego szyi.
- Dobranoc. - Szepnął i zamknął oczy oddając się relaksowi.
- W końcu? Może następnym razem od
razu po przekroczeniu progu mam się do Ciebie przykleić? Wiesz jak dla mnie to
gites, ale obawiam się że mogę się Ci taki znudzić. - choć co prawda wątpił że faktycznie może się znudzić
Allanowi, ale nie mógł sobie podarować takich małych droków.
Zresztą co tu dużo mówić, wszystko co się wiązało z detektywem dla Firello było w znaczącej mierze wielką przyjemnością. Ciężar na sobie, cichy szmer oddechu, no i ten zapach, nie tylko słodki aromat jego ciała ale ta pościel przesiąknięta jego esencją. Nawet te uczucie zębów na wardze było czymś przyjemnym.
Rozleniwiony spokojem chwili, ciszą tu panującą samemu czuł się jakby niebawem miał usnąć. Dlatego też nie protestował w przerwaniu pocałunku. Przesunął dłoń na włosy młodzika i zaczął drapać go po skórze głowy.
- No to zamykaj oczka- rzucił bardziej jak do dziecka niż do partnera, ale czy taka chwila nie była jedną z tych ckliwych? - Dobranoc Skarbie - powiedziało się machinalnie Michałowi i tylko przytknął usta do najbliższego kawałka skóry.
Zresztą co tu dużo mówić, wszystko co się wiązało z detektywem dla Firello było w znaczącej mierze wielką przyjemnością. Ciężar na sobie, cichy szmer oddechu, no i ten zapach, nie tylko słodki aromat jego ciała ale ta pościel przesiąknięta jego esencją. Nawet te uczucie zębów na wardze było czymś przyjemnym.
Rozleniwiony spokojem chwili, ciszą tu panującą samemu czuł się jakby niebawem miał usnąć. Dlatego też nie protestował w przerwaniu pocałunku. Przesunął dłoń na włosy młodzika i zaczął drapać go po skórze głowy.
- No to zamykaj oczka- rzucił bardziej jak do dziecka niż do partnera, ale czy taka chwila nie była jedną z tych ckliwych? - Dobranoc Skarbie - powiedziało się machinalnie Michałowi i tylko przytknął usta do najbliższego kawałka skóry.
Rozbawiła go odpowiedź Michała
jednak, nic już na nią nie odpowiedział, bo nie wiedział czy co. W sumie to
możliwe, że po jakimś czasie mogłoby mu się to znudzić, chociaż w sumie to było
tak miłe uczucie, że szczerze w to wątpił.
Czuł jeszcze tylko dłoń w swoich włosach, to naprawdę bardzo miłe. Uśmiechnął się jeszcze sam do siebie słysząc pieszczotliwe słowo w jego stronę po czym znużony dniem usnął.
Większość nocy minęła mu normalnie. W sumie to mniej więcej połowa. Nie obudziły go żadne koszmary ani nic w tym stylu. Czyli wychodzi na to, że to Michał tak na niego działa, że czuje się bezpiecznie. Obudziło go natomiast co innego. A mianowicie telefon. Otworzył oczy i szybko wziął telefon i odebrał tak by Michała nie obudzić.
- Halo? - Powiedział zachrypniętym głosem po czym spojrzał na godzinę. 3.14.
- Tu Komisarz Howdlin. Wybacz, że o takiej godzinie ale prosiłeś nas o telefon jak się tylko czegoś nowego dowiemy. - Powiedział głos w telefonie. Westchnął i wyszedł ostrożnie z łóżka tak by nie obudzić go. Nie chciał tego. W końcu to niezbyt normalne, że Allan otrzymuje telefony o tej godzinie. Usiadł sobie na kanapie i zapalił małą lampę stojącą przy sofie.
- No to mów. - Powiedział nadal nie do końca ogarnięty. Wyjął papierosa z paczki i odpalił go. Rozmawiał z policjantem dłuższy czas chyba jakieś pół godziny. Allan w tym czasie zdążył zapełnić już trochę popielniczkę.
Czuł jeszcze tylko dłoń w swoich włosach, to naprawdę bardzo miłe. Uśmiechnął się jeszcze sam do siebie słysząc pieszczotliwe słowo w jego stronę po czym znużony dniem usnął.
Większość nocy minęła mu normalnie. W sumie to mniej więcej połowa. Nie obudziły go żadne koszmary ani nic w tym stylu. Czyli wychodzi na to, że to Michał tak na niego działa, że czuje się bezpiecznie. Obudziło go natomiast co innego. A mianowicie telefon. Otworzył oczy i szybko wziął telefon i odebrał tak by Michała nie obudzić.
- Halo? - Powiedział zachrypniętym głosem po czym spojrzał na godzinę. 3.14.
- Tu Komisarz Howdlin. Wybacz, że o takiej godzinie ale prosiłeś nas o telefon jak się tylko czegoś nowego dowiemy. - Powiedział głos w telefonie. Westchnął i wyszedł ostrożnie z łóżka tak by nie obudzić go. Nie chciał tego. W końcu to niezbyt normalne, że Allan otrzymuje telefony o tej godzinie. Usiadł sobie na kanapie i zapalił małą lampę stojącą przy sofie.
- No to mów. - Powiedział nadal nie do końca ogarnięty. Wyjął papierosa z paczki i odpalił go. Rozmawiał z policjantem dłuższy czas chyba jakieś pół godziny. Allan w tym czasie zdążył zapełnić już trochę popielniczkę.
Błogostan chwili niebawem ogarnął i
rajdowca, dlatego też nawet nie skupiając się co też robi usnął z dłonią ciągle
delikatnie drapiącą Allana po włosach.
I pewnie przespałby całą noc gdyby tylko nie dźwięk telefonu. Oczywiście początkowo tylko mruknął niezadowolony, ale że nie był to jego dzwonek, to nie zdążył zwrócić na niego większej uwagi.
Tyle tylko że gdy Michał sypiał sam to zawsze na boku zawinięty w kłębuszek, i dlatego też gdy ciężar znikł od razu się przekręcił. Ale jego podświadomość kłóciła się z odczuciami. Wiedział bowiem że nie powinien się przekręcać by kogoś nie przygnieść, ale nie miał się w tej chwili o kogo troszczyć. Tak więc spięcie obwodów jakie tarmosiło jego umysłem spowodowało że zaczął lekko się wybudzać. Fakt obudzenia się w nie swoim łóżku, jakby jeszcze szybciej go otrzeźwił.
Po chwili pamiętał gdzie jest i Kogo mu brak. Jak przez lekką mgłę słyszał coś w pokoju obok. Tak więc zaspany wstał i wyszedł z pokoju w chwili kiedy gospodarz właśnie odkładał telefon.
- Widzę, że źle wychowałeś swoich znajomych - ziewnął nawet nie zakrywając ust i zaczął iść w stronę Allana.
I pewnie przespałby całą noc gdyby tylko nie dźwięk telefonu. Oczywiście początkowo tylko mruknął niezadowolony, ale że nie był to jego dzwonek, to nie zdążył zwrócić na niego większej uwagi.
Tyle tylko że gdy Michał sypiał sam to zawsze na boku zawinięty w kłębuszek, i dlatego też gdy ciężar znikł od razu się przekręcił. Ale jego podświadomość kłóciła się z odczuciami. Wiedział bowiem że nie powinien się przekręcać by kogoś nie przygnieść, ale nie miał się w tej chwili o kogo troszczyć. Tak więc spięcie obwodów jakie tarmosiło jego umysłem spowodowało że zaczął lekko się wybudzać. Fakt obudzenia się w nie swoim łóżku, jakby jeszcze szybciej go otrzeźwił.
Po chwili pamiętał gdzie jest i Kogo mu brak. Jak przez lekką mgłę słyszał coś w pokoju obok. Tak więc zaspany wstał i wyszedł z pokoju w chwili kiedy gospodarz właśnie odkładał telefon.
- Widzę, że źle wychowałeś swoich znajomych - ziewnął nawet nie zakrywając ust i zaczął iść w stronę Allana.
Był bardzo wdzięczny komendantowi za to, że do niego
zadzwonił. Nawet jeżeli to późna pora to i tak dowiedział się wielu ciekawych
rzeczy odnośnie jego uciekiniera, którego ściągał teraz. Jednakże postanowił
poczekać z dochodzeniem do rana, bo teraz mimo swojego rozbudzenia i tak
niemiłosiernie chciało mu się spać. Dłoń trzymał na swojej skroni, którą
masował w tej chwili.
Spojrzał na Michała wypuszczając dym z ust. Nie pomyślałby, że rajdowiec się obudzi no ale tak wyszło.
- Nic mi nawet nie mów. - Powiedział zrezygnowany i wstał po czym zgasił kolejnego papierosa w popielniczce. Policjant akurat nie zaliczał się do jego znajomych bowiem, prosił zupełnie kogoś innego by do niego zadzwonić gdyby coś było nie tak, albo gdyby mieli coś nowego. Teraz wyłączył telefon, bo postanowił pospać jeszcze te około dwie godziny. Podszedł do Michała i cmoknął delikatnie jego usta.
- Chodźmy spać. - Zaproponował po czym ziewnął jednocześnie dłonią przysłaniając sobie usta.
Spojrzał na Michała wypuszczając dym z ust. Nie pomyślałby, że rajdowiec się obudzi no ale tak wyszło.
- Nic mi nawet nie mów. - Powiedział zrezygnowany i wstał po czym zgasił kolejnego papierosa w popielniczce. Policjant akurat nie zaliczał się do jego znajomych bowiem, prosił zupełnie kogoś innego by do niego zadzwonić gdyby coś było nie tak, albo gdyby mieli coś nowego. Teraz wyłączył telefon, bo postanowił pospać jeszcze te około dwie godziny. Podszedł do Michała i cmoknął delikatnie jego usta.
- Chodźmy spać. - Zaproponował po czym ziewnął jednocześnie dłonią przysłaniając sobie usta.
Michał zaśmiał cicho się pod nosem kręcąc głową.
- Znam to za dobrze dlatego mam filtr telefonów, swój numer wyłączam a jeśli komuś się naprawdę bardzo pali by ze mną skontaktować dzwonią do Des, ona ich bardzo grzecznie spławia, - czysta ironia w ostatnich słowach wręcz mentalnie kazała współczuć rozmówcą, którzy to popełnią głupi błąd i zadzwonią do blondynki.
Zaspanie wręcz przymykało oczy na stojąco, więc Firello starał się choć jedno oko mieć otwarte. Dzięki temu widząc że młodzik wspina się na palce by pocałować go, wówczas się schylił i objął młodzika przyciągając do siebie.
- Jestem za - odpowiedział mrukliwie i nie do końca będąc świadomym co też czyni schylił się jeszcze niżej pod uda Allana. Jednym szybkim ruchem przerzucił sobie gospodarza przez ramię i zaczął iść w stronę sypialni. Mimo ewidentnego zaspania rajdowca uchwyt na udach był pewny siebie, jak i to że detektyw został dobrze umieszczony na ramieniu, tak że nie było mowy o spadnięciu.
Dopiero w sypialni tuż przy samym łóżku lekko pociągnął go za uda i przykucnął opuszczając partnera. Oczywiście przy tym posunięciu nie dało się uniknąć faktu iż Michał otarł się o cały przód młodzika. Ale z powodu zaspania ten ruch nie miał w sobie niż z erotyzmu.
- Znam to za dobrze dlatego mam filtr telefonów, swój numer wyłączam a jeśli komuś się naprawdę bardzo pali by ze mną skontaktować dzwonią do Des, ona ich bardzo grzecznie spławia, - czysta ironia w ostatnich słowach wręcz mentalnie kazała współczuć rozmówcą, którzy to popełnią głupi błąd i zadzwonią do blondynki.
Zaspanie wręcz przymykało oczy na stojąco, więc Firello starał się choć jedno oko mieć otwarte. Dzięki temu widząc że młodzik wspina się na palce by pocałować go, wówczas się schylił i objął młodzika przyciągając do siebie.
- Jestem za - odpowiedział mrukliwie i nie do końca będąc świadomym co też czyni schylił się jeszcze niżej pod uda Allana. Jednym szybkim ruchem przerzucił sobie gospodarza przez ramię i zaczął iść w stronę sypialni. Mimo ewidentnego zaspania rajdowca uchwyt na udach był pewny siebie, jak i to że detektyw został dobrze umieszczony na ramieniu, tak że nie było mowy o spadnięciu.
Dopiero w sypialni tuż przy samym łóżku lekko pociągnął go za uda i przykucnął opuszczając partnera. Oczywiście przy tym posunięciu nie dało się uniknąć faktu iż Michał otarł się o cały przód młodzika. Ale z powodu zaspania ten ruch nie miał w sobie niż z erotyzmu.