Drobna Uwaga

Uwaga!!

Treść tego bloga zawiera w sobie w sporej mierze (jak nie w większości) elementy o tematyce Yaoi. Jeśli ktoś nie wie co to takiego zapraszam >>TU NA STRONĘ<< i zapoznanie się z tym terminem. Jeśli jednaki komuś przeszkadza ten temat, albo w jakikolwiek sposób ubliża, to bardzo proszę o dobrowolne opuszczenie tego bloga, a swoje komentarze pozostawieniu dla siebie.

Kontakt

Jeśli Ktoś chciałby być informowany o nowych notkach albo skontaktować się ze mną to najłatwiej mnie złapać na gg:28597734 lub ewentualnie mailowo firello.kirike@gmail.com

piątek, 2 grudnia 2011

Devit i Ariel Cz 25

Dotyk mężczyzny był delikatny i przyjemny, twarz Ariela była cała czerwona ze skrępowania, nie, aby czuł się nie na miejscu, po prostu...to było dość dziwne dla niego. Pierwszy pocałunek który tak naprawdę pamięta, pierwszy dotyk który choć jest krępujący nie odrzuca... Mruknął cicho odsuwając się nieco od mężczyzny, aby następnie położyć swą twarz na jego torsie.
- Ja...nie śpieszmy się dobrze? Chciałbym... pamiętać wszystko...




Taka słodka zdobyć jaką jest chłopak zdarzała się bardzo rzadko. Wiec kiedy miało się dostęp do takiego okazu należało do niego podchodzić z ostrożnością i szacunkiem na który zasługiwał.
Zresztą Devit zdawał sobie sprawę że przy dolegliwości Ariel będąc sobą ma prawie zerowe doświadczenie w sprawach kontaktów cielesnych dlatego też czując że chłopak się odsuwa nie nalegał na kontynuację. Nie chciał go wystraszyć. Czując tylko jego bliskość musnął skórę na jego rozgrzanym policzku.
- Jasne Aniołku. - odparł ciepłym głosem. Nie zamierzał ciągnąć nic na siłę. - Nie martw się o tępo, będzie takie jakie będzie Tobie pasować. - odparł całując dłoń chłopca i przycisnął ją sobie do klatki piersiowej.




Uśmiechnął się lekko i zamruczał, tak to on mógł go traktować, bynajmniej narzekać nie zamierza. Nagle przeszło mu przez myśl jakby zareagowała Kaila, gdyby ich tu zastała, szybko jednak ją odrzucił. Przekręcił się tak, aby mieć lepszy widok na twarz mężczyzny i zaczął bawić się jego włosami.
- Pierwszy raz ktoś tak mnie traktuje... to naprawdę miłe...
Uśmiechnął się i musnął swymi ustami wargi mężczyzny.




- Wybacz ale nie wyobrażam sobie Ciebie inaczej traktować. – odparł muskając głowę chłopaka. Może nie były to takie pasjonujące jak całowanie jego cudownych ust, ale i tak nie mógł się powstrzymać od trzymania z daleka od niego.
Poczuł jak chłopak się przekręca i od raz nosem wybadał jak bardzo zmieniła się pozycja chłopaka.
- Poczekaj jeszcze trochę a przekonasz się że będzie jeszcze milej. - odparł nieco mrukliwym głosem, w którym kryła się nuta tajemniczości.
Prawda bowiem była taka że może i nie myślał o chłopaku Az tak na poważnie ale też nie planował nim się bawić. Zwyczajnie wolał dmuchać na zimne po swoich przejściach. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by pobyć ze sobą a jeśli miało by nie wyjść to nie wrzucać wszystkiego na zaawansowany stopień. Ważne że teraz było miło i tak zamierzał by było cały czas. Czując muśnięcie na ustach uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Uwielbiam te Twoje słodkie ustka. - odparł i sam skradł buziaka.




Uśmiechnął się i pocałował mężczyznę jeszcze raz w usta.
- No ja myślę, że milej.
Cmoknął go tym razem w policzek. Czuł się niezwykle... jakby cały świat należał do niego.
- Czy bycie z kimś blisko zawsze jest tak wspaniałym uczuciem?
Osobiście nie miał z tym zbyt wielkiego doświadczenia, wiązało się to głównie z jego... chorobą.




Słysząc tą drobną prowokację uniósł brwi do góry.
- Nawet nie waż mi się wątpić bo zaraz się przekonasz w jak wielkim błędzie jesteś. - odparł z uśmiechem i zamiast dalej siedzieć spokojnie z chłopakiem na kolanach zsunął się z łóżka.
- Trzymaj się - powiedział tylko i podniósł Ariela do góry a następnie obszedł łóżko i ułożył na prześcieradle. Sam zaraz znalazł się z drugiej strony młodzika i przyciągnął jego smukłe ciałko do siebie.
- Owszem ale jeśli osoba jest Ci jeszcze bliższa to takie chwile bywają jeszcze przyjemniejsze. - obejmując go w pasie musnął jego usta, Delikatnie zaczął jeździć dłonią po jego plecach uśmiechając się do blondyna, tak jakby naprawdę mógł widzieć.




Uśmiechnął się słysząc odpowiedź mężczyzny... chyba lepiej nie mógł trafić, gdy mężczyzna go objął mruknął cicho, czując jego dłonie na plecach nie wytrzymał, z jego gardła zaczął wychodzić dźwięczny pomruk zadowolenia. Samemu zaczął bawić się kosmykami mężczyzny.
- Jesteś piękny.
Szepnął i ponownie pocałował go delikatnie w usta, tym razem jednak pozostawiając ich wargi złączone na dłużej.



 
Słysząc takie zachowanie chłopaka Devit cicho się zaśmiał.
- No ładnie nie dość że Anioł to do tego kotek. - zażartował sobie mrucząc mu w szyję po której przejechał końcówkę języka. Ale nie przestawał go głaskać, tylko powiększyć zakres na całe plecy Ariela.
- Pozostawię to Twojej ocenie. Jak dla mnie to Ty tu jesteś cudem świata. - odparł i chętnie złączył usta, nawet lekko przedłużył pocałunek ale nie wkraczał językiem do buzi blondynka.




Na stwierdzenie o kotku zarumienił się. Nie spodziewał się, że ktoś kiedykolwiek będzie go traktował w taki sposób...
- Nie jestem cudem... nawet nie wiesz jak wyglądam...
Wtulił się w mężczyznę i ziewnął...
- Cieplutki jesteś... mój duży miś...
Szepnął wtulając się mocniej.




- Wzrok nie jest do tego potrzebny by ocenić czyjąś urodę masz zgrabny noc, pełne, ponętne i do tego wyjątkowo słodkie usta, do tego regularne rysy i piękne zadbane włosy - mówiąc dotykał wymienionej części. -No i nie można zapomnieć o kształtnym ciele, które przyznam bardzo mnie nęci- obejmując go dominująco w pasie. - A na główne danie jeszcze jest do tego ten niewinny charakterek. No nie wiem jak tu za Tobą nie szaleć - cmoknął w policzek i lekko przeciągnął Ariela na siebie. Chciał by mógł zasnąć i choć trochę odpocząć po tych wszystkich wrażeniach dzisiejszego dnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz