Drobna Uwaga

Uwaga!!

Treść tego bloga zawiera w sobie w sporej mierze (jak nie w większości) elementy o tematyce Yaoi. Jeśli ktoś nie wie co to takiego zapraszam >>TU NA STRONĘ<< i zapoznanie się z tym terminem. Jeśli jednaki komuś przeszkadza ten temat, albo w jakikolwiek sposób ubliża, to bardzo proszę o dobrowolne opuszczenie tego bloga, a swoje komentarze pozostawieniu dla siebie.

Kontakt

Jeśli Ktoś chciałby być informowany o nowych notkach albo skontaktować się ze mną to najłatwiej mnie złapać na gg:28597734 lub ewentualnie mailowo firello.kirike@gmail.com

czwartek, 1 grudnia 2011

Gjeorgji i Benjamin Cz 7


Żeby nie było ze Rosjanin nie widział reakcji chłopaka. Bardzo dobrze zdawał sobie sprawę że on cierpi katusze przez jego powolne ruchy. Ale on to uwielbiał. Ten „dzieciak” zaczynał mu się podobać. Te jego zniecierpliwienie na pieszczoty było wprost urocze. - A może tak przywiązać go do siebie na dłużej. Było by ciekawie tak móc go nieco pomęczyć przeciąganiem tych przyjemności. - ważył w myślach ten dziwny pomysł. Ale przecież wiedział że to też kwestia czy jego kochankowi będzie się chciało z nim jeszcze zobaczyć. - W takim razie trzeba się postarać by chłopak tego chciał - melodyjnie wręcz zanudził sobie w głowie. No ale skoro miał mu się przypodobać w takim razie musiał obrać nieco inną taktykę.
Czuł jak chłopak drapie go po bokach w zniecierpliwionym tempie. Przerwał pocałunek. Chciał się przekonać czy jego nie wydawanie z siebie dźwięków dotyczy również jęków i wszelakich pomruków. Ustami przyssał się do skóry za uchem. Ręką a przyrodzeniu chłopaka zaczęła wykonywać nieco intensywniejsze ruchy. Teraz nie tylko przesuwała się w górę i w dół ale także, zakręcał kciukiem kółka na główce czy dosięgał palcami do nasady i masował jego jądra. 
 

Jedynie zmiana oddechu wskazywała na to, że Ben nakręcał się bardziej, że był już mocno podniecony. Członek pulsował, na czubku zbierały się już pierwsze krople. Wyobraźnia sama działała i posuwała go w tym jeszcze. Widział najpierw swoją pierwszą miłość, potem drugą.Działali na niego, wciąż działali. Dygotał i ruszał się nieznacznie, napinał mięśnie, ale nie był wylewny w okazywaniu przyjemności. Ciało jednak reagowała i tego nie dało się ukryć.
Przez krótką chwilę chciał się wyrwać i ofiarować mu coś w zamian, ale gdy poczuł, że jest już blisko spełnienia zrezygnował. Wiedział, że mężczyzna sam odbierze swoją nagrodę i z tą świadomością rozłożył ramiona daleko na boki i czekał na orgazm.


To co się działo z chłopakiem było wprost piękne. Przyśpieszone tętno, krople nasienia i te przyjemne pulsowanie jego ciała wyczuwalne wprost przez skórę. Wiedział że gdyby kontynuował chłopak by doszedł. Ale on nie z tych co dają łatwe spełnienie. U niego trzeba było na to zapracować. Nie zamierzał zmuszać chłopaka o to by go błagał o spełnienie. Skoro nie chciał mówić to musi to uszanować. Ale chętnie zobaczy jego ciało jak się zwija z przyjemności.
Przerwał pieszczotę przyrodzenia Bena. Jeszcze chwilę trzymał go w dłoni nic nie robiąc. Chciał powoli go uspokoić. Zmienił nieco swoją pozycję. Usiadł sobie wygodnie na łydkach pomiędzy nogami chłopaka. Nalał sobie nieco olejku na dłoń i omijając przyrodzenie chłopaka zaczął robić kółka wokół jego wejścia. Zawisł nad nim oparty na jednej dłoni.
- Odpręż się - wyszeptał i cmoknął usta. Przejechał nosem po policzku aż do szyj. Wystawił język i samą jego końcówką robił mokry ślad na jej skórze. Drugą ręką nadal masował jego wejście. Powoli koła się zawężały aż w końcu zaczął w niego wkładać palec. Gdy odrobinę go włożył po chwili cofnął by znów się zatopić w płomiennowłosym.


Zarzuciła nogi na jego biodra, by mu to jeszcze ułatwić. Choć nie było łatwo zaakceptował jego wybór o przerwaniu pieszczot, głównie dlatego, że oczekiwał zmiany ról... Teraz Gjeorgij powinien coś z tego mieć, a jeśli dobrał się do jego wejścia, Ben już nie wstawał, wszystko zbliżało się gładko do końca według znanych mu dobrze schematów.
Ponieważ jednak czuł straszne zmęczenie jego męskość szybko straciła na napięciu i bez dotyku czy silnego chwytu erekcja nie utrzymywała się, Przychodził ten nieprzyjemny smak wyczerpania, które nie prowadzi do zaśnięcia. Mimo to po chwili zaczął nabijać się na jego palec krótkimi, płytkimi ruchami. Wplótł palce w jego włosy i złapał je mocno przesuwając go tak, by jego usta znalazły się nad różowym, specyficznym, jakby podzielonym sutkiem. On nie miał oporów. Pchnął Gjeorgija, by tam go całował


Gjeorgij mimo tego, że był osobą z która ciągnęła w swoją stronę. By jak najwięcej zyskać. Ale jeśli chodzi o seks uwielbiał dawać przyjemność. Taka odmiana od codziennego życia.
Tak samo było i teraz chciał dać chłopakowi jak najwięcej przyjemności. Czując jego ruchy nabijania się mu na rękę na jego usta wpełzł uśmiech. Nie chciał go powstrzymywać. Dalej kontynuował swoje zadanie. Kiedy doszedł z palcem do końca zaczął dołączać drugi. Tak samo posuwał go raz wchodząc, by nieco wyjść i znów zagłębić się w nim.
Kiedy poczuł jak chłopak go ciągnie za włosy wręcz zawarczał z niezadowolenia. Ale widząc że dłonie płomiennowłosego nakierowują jego głową na sutek chłopaka chwilowa złość przeszła Rosjaninowi. Owiał go ciepłym powietrzem by po chwili zamknąć go w swoich ustach i pieszcząc językiem lekko go zasysając. Doczepił się od nieco i dmuchnął chłodnym powietrzem, by móc za chwilę nie za mocno go wziąć w zęby. I tak raz jeden raz drugi sutek. Dłonią dalej się zagłębiając się w nim już trzema palcami.

Benjamin powoli, bardzo powoli odzyskiwał ten sam poziom podnecenia, który osiągnął wówczas, gdy Gjeorgij zdecydował się z nim podrażnić. Musiał się bardzo skupiać, wszystko to kosztowało go sporo wysiłku. Cały czas wyobrażał sobie, że już go bierze od tyłu, że strzela w jego dłoni, albo że jest zupełnie ciemno, nie widzi go, czuje tylko, wszędzie, na całym ciele. I, że jęczy głośno jęczy, w tych fantazjach to potrafił. A Gjeorgij oddychał mu ciężko nad uchem, mruczał jak tygrys. Nie otwierał już oczu, nie chciał tego zaburzyć. Kierował kolejnymi dreszczami, jak chciał potrafił je opóźnić, lub przedłużyć odpowiednim napięciem mięśni i sprawnie poprowadzoną projekcją. I tylko dzięki temu jeszcze raz był dość blisko orgazmu. Ponieważ pracował nad sobą nie dawał t tym momencie kochankowi zupełnie nic, poza widokiem mocno zasięgniętych powiek i lekko rozchylonych ust.


Widząc skupienie na twarzy chłopaka wiedział że z nim można długo się bawić. Ale taka monotonia tez była nie za ciekawa. Oderwał się od sutków chłopaka i nachylił nad jego męskością która zaczynała powracać do stanu twardości. Przejechał po niej językiem i przyssał się na chwilę do główki. Wziął ją kilka razy do buzi wykonując wolne ruchy. Mając go w ustach pieścił go dodatkowo językiem. Czując że chłopak znowu zaczyna się rozkręcać wyją go buzi i mocno trzymał w dłoni. Druga ręka nieprzerwanie bawiła się jego wejściem. Problem pokazał się gdy samemu poczuł swoją męskość która nieco zaczynała przeszkadzać. W czasie tej zabawy sam już się nieźle podniecił. Z jakby westchnieniem rozczarowania wyjął z niego rękę i nachylił się nad bim. Ucałował usta i przejechał po nich językiem. - Połóż się wygodnie na brzuchu. - szepnął i sięgnął ręką do przyniesionego pudełka. Wyjął prezerwatywę i podziwiając sobie ciało kochanka zakładał ją. 
 

Reagował na wszystkie pieszczoty bardzo dobrze, ale wciąż powieki miał mocno zaciśnięte, nawet gdy nie potrzebował aż tak bardzo swojego skupienia i tych wszystkich pędzących wizji. Nie chciał ryzykować rozproszenia, podejrzewał że to właśnie nastanie, gdy Gjeorgij odezwie się do niego, ale wbrew pozorom ten dźwięczny szept nakręcił go nawet bardziej i uwalił odpowiednio w tym słodkim stanie tuż przed..
Otworzył nawet oczy i spojrzał na niego.
Bez żadnej oznaki, że na to przystaje odwrócił się na brzuch, i zerknął do tyłu spomiędzy czerwonawych włosów. Gdy ocenił gjeorgija na większego niż średnia europejska;) zsunął się jednak na skraj łóżka, zostawiając na nim górną połowę ciała, łapiąc jeszcze poduszkę, tak na wszelki wypadek. Wpuścił powietrze dość głośno i zerknął jeszcze na chwilę w jego oczy, czy się zgadza by tak to się odbyło.


Przez chwilę zastanawiał się czy chłopak go posłucha. Ale nie spodziewał się że chłopak wybierze sobie tą pozycje. Na twarzy Gjeorgija pojawiło się niczym nieukrywane zdziwienie. Bowiem Ben był pierwszym z jego dotychczasowych kochanków, który tak się ustawili. - Skoro tak mu wygodniej. Zresztą dla mnie coś nowego. - skomentował w myślach a widząc oczy ognistowłosego patrzące na niego uśmiechnął się i przytaknął skinieniem głowy. Zsunął się na skraj i nim jeszcze się podniósł pocałował namiętnie chłopaka. Dopiero po chwili wstał i ustawił się za Benem na lekko przygiętych nogach. Nieco drażnił się z chłopakiem jeżdżąc główką swego penisa tuż po wejściu kochanka. Nachyli się nad nim i przywarł do niego obcierając przyrodzeniem pomiędzy jego pośladkami.
- Czas na danie wieczoru - wyszeptał i zaczął powoli się w niego zagłębiać.


Tego ostatniego pocałunku już nie odwzajemnił, ale pozwolił mu na niego, na wszystko, co chciał zrobił, a gdy ich usta rozłączyły się chwycił poduszkę rozczapierzonymi szponiasto dłońmi. Nie potrafił się rozluźnić przy pierwszym wchodzeniu, więc wiedział, że będzie bolało, mimo to wypiął się mocniej, by mężczyźnie było wygodniej, by poszło to sprawnie. Dopiero gdy miał już go w cobie całego wspiął się niego na rękach i powoli rozluźniał. Dla niego trwało to długo, tak naprawdę zaledwie parę sekund.
Oddychał tak głęboko, że plecy unosiły się i opadały, całe jego ciało wyginało się płynnie. Ale ta dziwna reakcja też nie trwała długo i jeśli Gjeorgij sam nie zaczął i nie narzucił odpowiedniego rytmu sam pchnął go do tyłu rozkołysał się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz