Drobna Uwaga

Uwaga!!

Treść tego bloga zawiera w sobie w sporej mierze (jak nie w większości) elementy o tematyce Yaoi. Jeśli ktoś nie wie co to takiego zapraszam >>TU NA STRONĘ<< i zapoznanie się z tym terminem. Jeśli jednaki komuś przeszkadza ten temat, albo w jakikolwiek sposób ubliża, to bardzo proszę o dobrowolne opuszczenie tego bloga, a swoje komentarze pozostawieniu dla siebie.

Kontakt

Jeśli Ktoś chciałby być informowany o nowych notkach albo skontaktować się ze mną to najłatwiej mnie złapać na gg:28597734 lub ewentualnie mailowo firello.kirike@gmail.com

niedziela, 2 lutego 2014

Michał i Allan Cz 60

No cóż, prawda była taka że Michał bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego że to nie chodzi o dotyk czy o też że to on to czyni. Przeszłość była wszystkiemu winna, ale z własnego doświadczenia wiedział również, że nie można się dawać sobą rządzić. Że trzeba z tym walczyć i stawiać ciągły opór.
Jednak za nic rajdowiec nie sądził, że postępowanie przyjaciela jest specjalnie wykonane. Aizen już tak miał, że poprawiał mu krawat albo włosy. Jako barman musi wyglądać wiec prezencja stała się niejako manią szatyna. Więc nie było to jakoś podejrzane czy nienaturalne. Sam buziak też był normalny, choć częściej wykonywany przez Des. No ale kilka razy się zdarzyło że i on to czynił wiec cóż.
No właśnie dzięki swoim dziwnym nawykom barman niepostrzeżenie wyciągnął ciekawe wnioski. Co ciekawsze nie tylko u swojego przyjaciela ale także u jego nowego gościa.
Bowiem jeśli Allan myślał że barman niczego nie zauważy był w złym przekonaniu. Kilka lat w swoim zawodzie nauczyło go słuchać i obserwować klientów. A co za tym idzie, zrobił się z niego dobry terapeuta. Kiedy w końcu Michał zniknął w drzwiach a na dole usłyszano nagle pojawiającą się fale dźwięków a po chwili jakby wyłączyć ją przyciskiem w kontakcie. Był to sygnał że rajdowiec jest już w piwnicy.
Podszedł do młodego i łagodnie poczochrał mu włosy. I tak chciał go lekko sprowokować.

- To jak walniesz mnie czy dalej będziesz tłumić w sobie złość? - uśmiech zadowolenia aż prosił się o wymazanie go.


Detektyw nie wiedział jakie zdolności terapeutyczne może w sobie wyszkolić barman tak więc nie spodziewał się tego, że ten pozna po nim, że się zdenerwował tą sytuacją. W sumie to nie dość, ze zirytował się zaistniałą sceną między nim a Michałem to jeszcze tym, że właśnie się denerwuje przez takie coś. Tak nie powinno być. A jeżeli już teraz go to denerwuje to co będzie później? Ale nie miał zamiaru rozmawiać o tym z rajdowcem, jeszcze wyciągnie jakieś nieodpowiednie wnioski i się wszystko skończy. A tego nie chciał. Lubił Michała i tylko go lubił, nic więcej. To, że się całują bez zobowiązań i rzeczywiście tak jest świadczy o ich dojrzałości w końcu mają oboje przeszło dwadzieścia lat. Nie będzie się zachowywał jak zakochany nastolatek, bo nie jest zakochany, i nie będzie. A przynajmniej tak mu się tylko wydawało, a to jak jest naprawdę to już inna historia.
Zdziwił się i to nie mało gdy poczuł dłoń na swojej głowie. Od razu jednym ruchem ręki poprawił rozczochrane włosy. Chciał mu już coś powiedzieć, to co o tym myśli ale zatkało go gdy usłyszał jego słowa. Nie spodziewał się czegoś takiego.
- Nie wiem o czym mówisz, nie jestem zły. Dlaczego miałbym cię uderzyć? - Powiedział wymijająco i uśmiechnął. Jego twarz przybrała zdumiewająco łagodne rysy. Chciał ukryć swoje zdenerwowanie jak i zdziwienie.


Trudno było zachować powagę widząc reakcje Allana, ale Aizen dobrze wiedział że nie może się zaśmiać bo tylko niepotrzebnie uraziłby młodzika. Dlatego też nic nie komentując stał i uważnie patrzył jak niższy mężczyzna poprawia sobie włosy.
To co jednak usłyszał było tak do przewidzenia że kiedy odpowiedź padła barman westchnął cierpiętnico.

- Dobrze powiedzmy sobie w takim razie że mi się zdaje, ale tak dla Twojej informacji nie stanowię żadnego zagrożenia jeśli chodzi o Ciebie a Michała. To mój przyjaciel i na tym koniec. A to co teraz zrobiłem to taki drobny eksperyment, którym chciałem sprawdzić jak zareaguje ten wariant.- wyjaśnił tak nieco ogólnie. Nie chciał też za wiele mówić temu chłopakowi, bo nie wiedział przecież jakie to zażyłości miał z nim prawnik.


On również westchnął słysząc taką odpowiedź, miał nadzieję, ze udając idiotę, który nie wie o co chodzi jakoś wywinie się z tego, no ale cóż, nie wyszło mu to.
- A tak dla twojej informacji to między nami nic nie ma więc i tak nie stanowiłeś dla mnie zagrożenia. To jest mój kolega i tyle. - Powiedział chcąc wierzyć w to. Nie chciał by było inaczej ale czuł, że już się coś zmienia. To dla niego bardzo nie korzystne dlatego chciał sobie wmówić to, że mimo tego że się całują i robią inne rzeczy to i tak nie zmieni nic w ich uczuciach. Tak miało być.
- I jak wypadł ten twój eksperyment? - Zapytał się zaciekawiony trochę, na co i jak zareagował Michał. Interesowało go to, bo dotyczyło Michała a Allan chciał poznać bliżej rajdowca i jak najlepiej. Był świadom tego jak to musi wyglądać z perspektywy Aizena, Allan nie chciał by ten myślał, że między nimi coś jest, uważał, że jeśli wmówi ludziom, że tak jest to i on w to uwierzy i nie będzie miał już żadnych wątpliwości.


- Na serio? No kurczę a dałbym się przelecieć drużynie piłkarskiej, że coś jednak między wami jest. No cóż a może to o kogoś innego chodzi z kim Michał się tak ostatnio często spotyka. - pewność i lekkość wypowiedzi barmana nie dawała wywnioskować czy on sobie żartuje, a może faktycznie zastanawia się na tym co też właśnie powiedział. No ale gdyby nie chciał by Allan to nie usłyszał to nie powiedział by tego na głos. Tak przynajmniej podpowiadał zdrowy rozsądek.
Dopiero kolejne pytanie wyrwało Aizena z zamyślenia i spojrzał na detektywa.

- W sumie to teraz nie wiem. Jeśli faktycznie nie o ciebie chodziło to korci mnie ciekawość o kogo. Mam tylko nadzieję że nie skończy się jak ostatnio kiedy to Firello stracił głowę dla kogoś. - dokończył melancholijnie. O ile chłopak nie byłby zainteresowany tymi wydarzeniami to powinien pozostawić temat i iść na dół. Jeśli jednak zacznie się wypytywać o poprzednie zauroczenie rajdowca, znaczyć to będzie że jednak jest coś na rzeczy.


Słuchał jego wywodów całkowicie już chyba zapominając o imprezie dziejącej się na dole w piwnicy, teraz był bardziej zainteresowany Aizenem i tym co on mówił. Zastanawiał się ile w tym prawdy, chociaż po co miałby kłamać teraz skoro już ich sprawdził.
- Stracił już dla kogoś kiedyś głowę? - Zapytał się dziwnie zainteresowany tym tematem. Sam nie wiedział dlaczego ale zapytał się jakoś tak odruchowo, powiedział to co pomyślał. Nie wiedział dlaczego ale chciałby wiedzieć takie coś tak z czystej ciekawości. Może potem lepiej by mu się dogadywało z Michałem. Zastanowił się teraz czy przypadkiem się nie wycofać z tej rozmowy w końcu Aizen pomyśli swoje. Jednakże postanowił póki co poczekać na jego odpowiedź. Jeżeli będzie ona taka, że zainteresuje się tym jeszcze bardziej to postara się utrzymać temat a jeżeli nie to wrócą na dół, do ludzi.


Dla barmana ciekawe było to że Allan nawet nie zwrócił uwagi na rzucony wcześniej tekst o oddaniu się drużynie piłki nożnej. Wiele osób nawet jeśli uznaje to za żart to jakoś to komentuje. Ale najwyraźniej cenna wiedza o Michale była bardziej kuszącym wątkiem co tylko potwierdzało przypuszczenie że jednak chłopak coś czuje do jego przyjaciela.
- Nie zrozum mnie źle ale o szczegóły pytaj Michała bo tak będzie fer wobec niego, a od siebie mogę tylko powiedzieć że wiele wspólnego z tym kto skradł mu serce ma jego rana po postrzale. Skoro z nim sypiasz na pewno musiałeś już ją zauważyć.
Aizen najwyraźniej wziął detektywa i rajdowca za kochanków. Co prawdę powiedziawszy nie wiele mijało się z prawdą.
Na dole mimo zamkniętych drzwi dało się słyszeć ryk owacji i podniesienie śmiechów.

- Najwyraźniej Michał już otworzył swój prezent. Chodź dołączymy do nich na dole. - mimo iż Allan wydawał się sympatyczny to Aizen czułby się źle zdradzając sekrety przyjaciela. Wolał nakierować chłopaka odpowiednio by on sam się reszty wywiedział.


No odnośnie tej drużyny piłkarskiej to nawet niezbyt przykuł do tego swoją uwagę, bardziej zaciekawiła go sprawa Michała. Sam nawet do końca nie wiedział dlaczego, nic do niego nie czuł, po prostu go lubił i chciał się dowiedzieć czegoś co z nim związane. Może nie byli przyjaciółmi, bo to dopiero przed nimi ale na pewno byli w bardziej zaawansowanych relacjach niż zwykli kumple. Bardzo trudno jest mu określić ich relacje. nie byli ani kolegami, bo na jego gust to trochę za mało powiedziane, przyjaciółmi też w sumie nie, bo co tu mówić o takiej przyjaźni skoro znają się tak krótko, ani też nie byli kochankami. No cóż.
- Ja nie sypiam z Michałem. - Powiedział od razu chcąc to naprostować. Trochę go to zakłopotało, bo Aizen musiał skądś wyciągnąć te wnioski.
Kiwnął głową i ruszył pierwszy w stronę piwnicy. Schodził po schodach ostrożnie aczkolwiek szybko chcąc wiedzieć skąd taka reakcja wśród gości. Wszedł do środka rozglądając się za rajdowcem.


Aizen już miał ruszać w kierunki wejścia do piwnicy kiedy usłyszał to zadziwiające wyznanie. Mężczyzna co prawda tego nie skomentował ale mina zaskoczenia była tak wyraźna że niczym by jej się nie dało zatuszować.
Najwyraźniej barman był zdziwiony tym faktem.

- A ja myślałem że Michał nie przepuszcza nikomu kto mu wpadnie w oko. No cóż życie jest pełne niespodzianek. - podsumował zaczynając schodzić po schodach.
Kiedy tylko weszli do środka od razu uderzyła ich fala owacji i gwizdów. A powodem tego była akcja dziejąca się na środku. Michał stał przy dużym stelażu pudełka z rozerwanym papierem, a osoba która no prawie wisiała na jego ramieniu była ładna szatynka z długimi włosami w dość kuszącym stroju. Cała jej osoba pokazywała że jest reprezentantką starego jak świat zawodu. Najwyraźniej któryś z gości postanowił wynająć dla rajdowca dziewczynę z miastowej agencji prostytutek.
To co barman zobaczył nie za bardzo mu się spodobało. Michał jak zawsze robił dobrą minę, choć jako jego przyjaciel widział że nie jest za specjalnie zadowolony.
Pytanie tylko jak na to zareaguje Allan. Kątem oka spojrzał w jego stronę.



To co widział zadziwiło go. Nie spodziewał się czegoś takiego, nie przypuszczał, ze Michał może dostać taki prezent. Trochę zaniepokoiło go to co poczuł, była to poniekąd złość. Nie spodobało mu się to co zobaczył, zwłaszcza uśmiech na ustach Michała i sposób w jaki patrzył na niego prostytutka. Przyjrzał jej się stojąc w miejscu. Znał ją, ona zgodziła się pomóc mu zastawić pułapkę na Wilka. Jak go pozna to ma przechlapane. Mimo lekkiego strachu i stresu, ze go rozpozna, jego oczy były lodowate, naprawdę nie podobał mu się ten widok. Ciężko było mu to jakoś wytłumaczyć.
Spojrzał na Aizena.
- Zrobiłbyś mi może drinka? - Poprosił mając ochotę napić się czegoś mocnego. Zaczął powoli iść w stronę baru. Oparł się łokciem o ladę tyłem do tego całego zgiełku i wyjął papierosa z paczki. Odpalił go od razu przysuwając do siebie popielniczkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz