Lata minęły
odkąd Michał tak się ostatni raz ośmieszył. No jak można zaplątać się we
frędzle. Leżąc i odzyskując czucie w ciele słyszał jak młodzik szybko do niego
podchodzi.
Nie za specjalnie chciało mu się ruszać bo przez ten upadek siedzenie go dość mocno bolało. No cóż wysokość może nie była duża ale kość ogonowa i tak to odczuła.
- Spytaj o to samo jutro pod wieczór, jak tyłek przestanie mnie boleć. - odparł rajdowiec z obolałym głosem. No cóż nie ma co udawać że to nic takiego. Przekręcił się nieco na bok w stronę Allana i dopiero teraz na niego spojrzał.
- Ale wiesz znam takie świetne remedium. Jak mnie pocałujesz to przestanę myśleć że mnie tak boli. - no cóż prawidłowa wersja była że bolące miejsce się całuje ale tym razem Michał sobie to daruje.
Nie za specjalnie chciało mu się ruszać bo przez ten upadek siedzenie go dość mocno bolało. No cóż wysokość może nie była duża ale kość ogonowa i tak to odczuła.
- Spytaj o to samo jutro pod wieczór, jak tyłek przestanie mnie boleć. - odparł rajdowiec z obolałym głosem. No cóż nie ma co udawać że to nic takiego. Przekręcił się nieco na bok w stronę Allana i dopiero teraz na niego spojrzał.
- Ale wiesz znam takie świetne remedium. Jak mnie pocałujesz to przestanę myśleć że mnie tak boli. - no cóż prawidłowa wersja była że bolące miejsce się całuje ale tym razem Michał sobie to daruje.
Allan
widząc, że nic strasznego mu się nie stało usiadł sobie po prostu na panelach i
spojrzał na obolałego Michała. Nie miał pojęcia jak to się stało, że spadł ale zapewne coś mało
mądrego. Niestety kość ogonowa to takie miejsce, że po prostu nawet jak się na
ją spadnie z niewielkiej odległości to i tak boli. Słysząc jego słowa
uśmiechnął się delikatnie. Rozbawił go tym co powiedział, no ale jakoś tak nie
mógł mu odmówić zwłaszcza, że Allan chciał jego bliskości. Przysunął się do
rajdowca i pochylił się nad nim przybliżając swoją twarz do niego, jednak gdy
ich wargi minimalnie się styknęły detektyw poczuł zapach malinowego błyszczyka
prostytutki zapewne. Zatrzymał się w miejscu po czym przesuwając twarz trochę
na bok musnął ustami jego policzek. Jakoś tak poczuł się dziwnie. Całowali się,
a teraz Michał chce całować go? Nie podobało mu się ani to, ani to dziwne
uczucie.
Prawdę rzecz biorąc Firello nie miał
pojęcia że pachnie malinami. Lubił bardzo zapach i smak malin więc nagłe
pojawienie się go nie uznał za nic złego.
No ale Michał też inaczej odebrał obecne zachowanie chłopaka. No bo rajdowiec samemu nie za bardzo by chciał się całować z partnerem albo partnerką gdyby byli zaraz po stosunku z kimś innym.
Dlatego też solenizant nie wziął do sobie zachowania młodzika.
- Choć tu do mnie. - powiedział wyciągając do detektywa ramiona i przyciągając go do siebie tak że ten musiał się na nim położyć. Czuł że jednak chłopak nie leży prawidłowo więc łagodnie się z nim przekręcił. Teraz nie dość że obydwoje leżeli na boku patrząc na siebie to dodatkowo byli teraz na miękkim dywanie.
- A dla twojej wiedzy nie spałem z Clarą - powiedział to tak jakby się chłopakowi tłumaczył. A tak przynajmniej rajdowiec to odebrał.
No ale Michał też inaczej odebrał obecne zachowanie chłopaka. No bo rajdowiec samemu nie za bardzo by chciał się całować z partnerem albo partnerką gdyby byli zaraz po stosunku z kimś innym.
Dlatego też solenizant nie wziął do sobie zachowania młodzika.
- Choć tu do mnie. - powiedział wyciągając do detektywa ramiona i przyciągając go do siebie tak że ten musiał się na nim położyć. Czuł że jednak chłopak nie leży prawidłowo więc łagodnie się z nim przekręcił. Teraz nie dość że obydwoje leżeli na boku patrząc na siebie to dodatkowo byli teraz na miękkim dywanie.
- A dla twojej wiedzy nie spałem z Clarą - powiedział to tak jakby się chłopakowi tłumaczył. A tak przynajmniej rajdowiec to odebrał.
Cieszył się,
że Michał nie odebrał źle reakcji Allana ale to było silniejsze od niego. Nie
mógłby pocałować Michała w usta po tym jak ten całował Clare, nie mówiąc już
nawet o tym, ze nadal był trochę zły.
Detektyw spojrzał na solenizanta po czym przytulił się do niego. Czuł jego ciepło, tak było mu dobrze. Gniew z niego uleciał. Chciał tylko teraz by nikt nie wszedł. Czując jak się przekręcają wtulił się jeszcze mocniej w jego ciało. Dywan był naprawdę wygodny. Odsunął się od jego ciała i spojrzał mu prosto w oczy. Chciał wiedzieć czy Michał powie mu prawdę.
- Dlaczego? - Zapytał się prosto z most nie myśląc o tym, ze innych takie pytanie mogło by skrępować lub zdenerwować. Dłonie trzymał na jego klatce piersiowej a swoimi błękitnymi oczami wpatrywał się w jego oczy nie pozwalając mu na ucieczkę od jego wzroku.
Detektyw spojrzał na solenizanta po czym przytulił się do niego. Czuł jego ciepło, tak było mu dobrze. Gniew z niego uleciał. Chciał tylko teraz by nikt nie wszedł. Czując jak się przekręcają wtulił się jeszcze mocniej w jego ciało. Dywan był naprawdę wygodny. Odsunął się od jego ciała i spojrzał mu prosto w oczy. Chciał wiedzieć czy Michał powie mu prawdę.
- Dlaczego? - Zapytał się prosto z most nie myśląc o tym, ze innych takie pytanie mogło by skrępować lub zdenerwować. Dłonie trzymał na jego klatce piersiowej a swoimi błękitnymi oczami wpatrywał się w jego oczy nie pozwalając mu na ucieczkę od jego wzroku.
No cóż, Michał
był przygotowany na dociekliwość towarzysza. Bo to że, młody jurny mężczyzna
nie skorzysta z Takiej okazji do codzienności nie należy. Rajdowiec chwile
patrzył w oczy chłopaka, jakby to w nich szukał odpowiedzi. Ale w końcu samemu
zamknął oczy i wtulił się w detektywa.
- Może to śmiesznie zabrzmi ale jakoś nie mogłem przetrawić że w łóżku na którym za kilka godzin będę spał sobie z Tobą miałem się kochać z tą dziewczyną. Po prostu coś mi zgrzytało.- powiedział w myślach i nawet chciał to powiedzieć na głos ale coś mu nie dawało.
- Coś innego zaprzątało mi głowę i za nic nie mogłem się dziś skupić. - odpowiedział usprawiedliwiając się.
- Może to śmiesznie zabrzmi ale jakoś nie mogłem przetrawić że w łóżku na którym za kilka godzin będę spał sobie z Tobą miałem się kochać z tą dziewczyną. Po prostu coś mi zgrzytało.- powiedział w myślach i nawet chciał to powiedzieć na głos ale coś mu nie dawało.
- Coś innego zaprzątało mi głowę i za nic nie mogłem się dziś skupić. - odpowiedział usprawiedliwiając się.
Westchnął
słysząc jego odpowiedź, był dość wymijająca i ogólnikowa. Zastanawiał się nad
tym czy powiedzieć mu o swoich myślach na temat jego myślenia. W sumie to nie
miał pewności, że Michał myślał o nim, przypuszczał tak na 90% było to o nim.
Wtulił się mocno w jego ciało praktycznie teraz samemu kończąc ich kontakt
wzrokowy.
- Ja wiem o czym myślałeś. - Powiedział Allan cicho ale wystarczająco głośno by ten to usłyszał.
- Czy może powinienem powiedzieć "o kim". - Dodał jeszcze minimalnie ciszej. No zaryzykował, chciał wiedzieć jak Michał zareaguje na to. Nie miał pojęcia chciał po prostu zobaczyć jego reakcję i wynieść z niej jakieś wnioski. Tylko, że chyba trochę bał się odpowiedzi. Wtulał się w niego łaknąc ciepła z jego strony.
- Ja wiem o czym myślałeś. - Powiedział Allan cicho ale wystarczająco głośno by ten to usłyszał.
- Czy może powinienem powiedzieć "o kim". - Dodał jeszcze minimalnie ciszej. No zaryzykował, chciał wiedzieć jak Michał zareaguje na to. Nie miał pojęcia chciał po prostu zobaczyć jego reakcję i wynieść z niej jakieś wnioski. Tylko, że chyba trochę bał się odpowiedzi. Wtulał się w niego łaknąc ciepła z jego strony.
Może i ogólnik ale na pewno
rajdowiec nie chciał mu kłamać.
Leżąc i wpatrując się w młodzika oblizał wargi, dopiero teraz poczuł coś słodkiego, ale przecież nie był to posmak po pocałunku bo się nie całowali. Dopiero po chwili rajdowiec posklejał fakty. A to że Allan nie chciał go pocałować nabrało nowego znaczenia. Szybko przetarł usta wierzchem dłoni by choć trochę pozbyć się tłustawej substancji. Początkowo miał nadzieję że jego ucieczka od trudnego pytania pozostanie przyjęta, no ale kolejne słowa jakie Michał usłyszał nieco go zamurowały.
- Doprawdy ?- spytał z lekkim rozbawieniem nie chcąc dać po sobie poznać zaskoczenia, jednak poprawnie rzucone stwierdzenie starło głupkowaty uśmieszek z ust gospodarza. Zastanawiał się czy nie zaprzeczyć, ale w końcu przełknął dumę. Skoro chłopak spytał należało by być fer i odpowiedzieć.
- Jeszcze chwila i zacznę uważać cię za detektywa z tym twoim noskiem. - cmoknął końcówkę nosa a po chwili odetchnął.- Ale masz rację, chodzi o Ciebie. Za nic nie mogłem się kochać z Clarą wiedząc że za kilka godzin mamy spać w tym łóżku.
Leżąc i wpatrując się w młodzika oblizał wargi, dopiero teraz poczuł coś słodkiego, ale przecież nie był to posmak po pocałunku bo się nie całowali. Dopiero po chwili rajdowiec posklejał fakty. A to że Allan nie chciał go pocałować nabrało nowego znaczenia. Szybko przetarł usta wierzchem dłoni by choć trochę pozbyć się tłustawej substancji. Początkowo miał nadzieję że jego ucieczka od trudnego pytania pozostanie przyjęta, no ale kolejne słowa jakie Michał usłyszał nieco go zamurowały.
- Doprawdy ?- spytał z lekkim rozbawieniem nie chcąc dać po sobie poznać zaskoczenia, jednak poprawnie rzucone stwierdzenie starło głupkowaty uśmieszek z ust gospodarza. Zastanawiał się czy nie zaprzeczyć, ale w końcu przełknął dumę. Skoro chłopak spytał należało by być fer i odpowiedzieć.
- Jeszcze chwila i zacznę uważać cię za detektywa z tym twoim noskiem. - cmoknął końcówkę nosa a po chwili odetchnął.- Ale masz rację, chodzi o Ciebie. Za nic nie mogłem się kochać z Clarą wiedząc że za kilka godzin mamy spać w tym łóżku.
Allan nie
wiedział co ma odpowiedzieć, bo gdyby byli tylko kolegami to Michał zapewne nie
przejmowałby się tym, że za kilka godzin będą spać na tym samym łóżku. Bardzo
męczyła go ta rozmowa, była trudna, przynajmniej dla niego, ale muszą ją
dociągnąć do końca. Usłyszawszy wzmiankę o detektywie westchnął cicho.
Zastanawiał się czy ten powiedział to dlatego, ze już wie czy po prostu ot tak.
Nie mógł się niestety na tym skupić, bo jego następne słowa wprawiły go w
zakłopotanie. Spojrzał w oczy Michała, by to zrobić musiał się od niego nieco
odsunąć. Na jego policzkach widniały rumieńce, sam nie wiedział dlaczego tak
stresuję się tą rozmową. Przecież to tylko kolega.
-Tak nie powinno być skoro mam być tylko twoim kochankiem na raz i nikim więcej prawda? - Powiedział patrząc mu w oczy. Nie czując już woni malin przybliżył się twarzą do jego i pocałował go delikatnie, niepewnie tak jakby to był jego pierwszy pocałunek. Niestety ta rozmowa naprawdę go stresowała co miało wpływ na jego zachowanie. Czuł się teraz trochę zagubiony stąd ta niepewność. Nie wiedział czy dobrze to wszystko rozumie ale kierował się instynktem, zawsze się nim kierował i zawsze był niezawodny.
-Tak nie powinno być skoro mam być tylko twoim kochankiem na raz i nikim więcej prawda? - Powiedział patrząc mu w oczy. Nie czując już woni malin przybliżył się twarzą do jego i pocałował go delikatnie, niepewnie tak jakby to był jego pierwszy pocałunek. Niestety ta rozmowa naprawdę go stresowała co miało wpływ na jego zachowanie. Czuł się teraz trochę zagubiony stąd ta niepewność. Nie wiedział czy dobrze to wszystko rozumie ale kierował się instynktem, zawsze się nim kierował i zawsze był niezawodny.
Niewypowiedziane
do końca słowa i tak wisiały w powietrzu będąc tak oczywiste że nawet nie
trzeba było ich wymawiać. A to co było mówione nie należało do najprostszych.
Sam rajdowiec nie był pewien czy dobrze postępuje mówiąc to wszystko. Ale
przecież nie może okłamywać młodzika. Słysząc odpowiedź Allana postanowił nieco
załagodzić sytuacje.
- A kto powiedział że na raz? Po takich staraniach by cię posiąść nie myśl że jednym seksie Ci odpuszczę. - skrobnął zębami końcówkę nosa ale po chwili spojrzał nieco poważniej. - Allan nie zrozum mnie źle ale życie nauczyło mnie by nie zadręczać się wątpliwościami tylko iść na żywioł. Z zawodu jestem prawnikiem a niepewność jest moją zgubą na sali rozpraw tak więc się tego wyzbyłem. - mówił spokojnie a widząc że chłopak się do niego przybliżył przejechał końcówką nosa po ustach młodzika. - Dlatego też po co o tym myśleć. Co ma być to będzie. - szepnął tuś przed tym jak złączył ich usta. Niepewność młodzika była słodka ale już wyrobiona ostrożność nie pozwoliła rajdowcowi pchnąć to wszystko za daleko.
Jedyne co zrobił to lekko odwrócił ich że to Allan był na dole. Jednak mimo największych chęci, wolna dłoń solenizanta nie zjechała niżej niż na szyję. Zresztą sam pocałunek był też inny. Do tej pory całowali się od tak, ten był wolny, namiętny i czuły.
- A kto powiedział że na raz? Po takich staraniach by cię posiąść nie myśl że jednym seksie Ci odpuszczę. - skrobnął zębami końcówkę nosa ale po chwili spojrzał nieco poważniej. - Allan nie zrozum mnie źle ale życie nauczyło mnie by nie zadręczać się wątpliwościami tylko iść na żywioł. Z zawodu jestem prawnikiem a niepewność jest moją zgubą na sali rozpraw tak więc się tego wyzbyłem. - mówił spokojnie a widząc że chłopak się do niego przybliżył przejechał końcówką nosa po ustach młodzika. - Dlatego też po co o tym myśleć. Co ma być to będzie. - szepnął tuś przed tym jak złączył ich usta. Niepewność młodzika była słodka ale już wyrobiona ostrożność nie pozwoliła rajdowcowi pchnąć to wszystko za daleko.
Jedyne co zrobił to lekko odwrócił ich że to Allan był na dole. Jednak mimo największych chęci, wolna dłoń solenizanta nie zjechała niżej niż na szyję. Zresztą sam pocałunek był też inny. Do tej pory całowali się od tak, ten był wolny, namiętny i czuły.
Nie lubił
niedomówień, wolał jak wszystko było do końca dociągnięte i wyjaśnione, tak, ze
nie był już żadnych wątpliwości jednak ta sytuacja była inna niż wszystkie
pozostałe. Przy niej wolał jednak nie mówić pewnych rzeczy, które i tak były
oczywiste, czuł się z tym lepiej. Może nie wszystko powiedzieli ale
przynajmniej wiedzieli na czym stoją. Teraz było z nim już lepiej, nie dręczyło
go to, wygadał się. Jednak rozmowa ma w sobie moc, zwłaszcza taka rozmowa. Nie
lubił rozmawiać o uczuciach. To dla niego było bardzo trudne ale niestety
czasem trzeba.
Tym razem nie przeszkadzało mu to, że leżał pod Michałem. Pojawiła się niewielka iskierka ostrzegająca go ale chciał ją w sobie zadusić. Dałby radę uciec gdyby było coś nie tak, z resztą co ma być nie tak skoro Michał mu nie zrobi krzywdy. Niestety podświadomość uważała inaczej. Allan zamknął oczy chcąc skupić się tylko i wyłącznie na pocałunku, który był jakiś inny. Podobał mu się taki. Dłonie położył na jego plecach i oddał się pocałunkowi. W klatce nadal czuł nieprzyjemne uczucie ale nie przeszkodziło mu to w kontynuacji. Musi się w końcu przełamywać. Rajdowca cierpliwość też się kiedyś skończy.
Tym razem nie przeszkadzało mu to, że leżał pod Michałem. Pojawiła się niewielka iskierka ostrzegająca go ale chciał ją w sobie zadusić. Dałby radę uciec gdyby było coś nie tak, z resztą co ma być nie tak skoro Michał mu nie zrobi krzywdy. Niestety podświadomość uważała inaczej. Allan zamknął oczy chcąc skupić się tylko i wyłącznie na pocałunku, który był jakiś inny. Podobał mu się taki. Dłonie położył na jego plecach i oddał się pocałunkowi. W klatce nadal czuł nieprzyjemne uczucie ale nie przeszkodziło mu to w kontynuacji. Musi się w końcu przełamywać. Rajdowca cierpliwość też się kiedyś skończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz