Drobna Uwaga

Uwaga!!

Treść tego bloga zawiera w sobie w sporej mierze (jak nie w większości) elementy o tematyce Yaoi. Jeśli ktoś nie wie co to takiego zapraszam >>TU NA STRONĘ<< i zapoznanie się z tym terminem. Jeśli jednaki komuś przeszkadza ten temat, albo w jakikolwiek sposób ubliża, to bardzo proszę o dobrowolne opuszczenie tego bloga, a swoje komentarze pozostawieniu dla siebie.

Kontakt

Jeśli Ktoś chciałby być informowany o nowych notkach albo skontaktować się ze mną to najłatwiej mnie złapać na gg:28597734 lub ewentualnie mailowo firello.kirike@gmail.com

czwartek, 1 maja 2014

Michał i Allan Cz 70

No cóż Allan może i uważał że Michał ma dużo w sobie cierpliwości, ale to nie do końca taka prawda. Prawnik nauczył się panować nad sobą i za nic nie pozwalał agresji wypłynąć. Odreagowanie dla niego stanowiły wyścigi.
No ale przyjdzie jeszcze czas że chłopak się przekona że świetnie się dobrali. Dwa furiaty w jednym związku. Ciekawe połączenie.
- Tylko na koniec żeby nie było że jak się widzimy i jesteśmy sam na sam tylko się całujemy - odpowiedział kiedy tylko ich usta się rozdzieliły. Słysząc o olejku znów wykonał nieco akrobatyczny zwrot i sięgnięcie, by mieć szklana buteleczkę w dłoni.
- Może jednak pomogę - spytał się uśmiechając się szelmowsko.


Zamiast skupić się na guzikach Allan patrzył za wyginającym się Michałem. Mógł dostrzec każdy jego mięsień. Chciał dotknąć jego w tym momencie bardzo widocznych żeber ale niezbyt mu się chciało. Dłonie nadal trzymał przy trzecim guziku. Słysząc jego głos uśmiechnął się ale dopiero po chwili dotarło do niego to co powiedział. Alkohol zaczął działać dopiero teraz, no cóż tej szkockiej wypili dość sporo.
- Dam radę sam, chyba - Mruknął zarumieniony, bo mimo słów niezbyt mu to rozbieranie szło. W końcu westchnął i spojrzał na Michała prosząco. Nie miał już cierpliwości do tych guzików, a nawet nie pomyślał, że może to zdjąć przez głowę.


Co można zarzucić Michałowi to można. Ale na pewno nie brak kondycji. Jego ciało było w świetnej formie. A detektyw jako osoba posiadająca bystre oko mógł stwierdzić że rajdowiec musi coś też trenować.
Firello z lekko złośliwym uśmiechem patrzył się na zmagania chłopaka z guzikami. Wyglądało to przekomicznie i cholernie słodko.
Widząc wzrok podszedł nieco na czworaka do kochanka i klęcząc w siadzie jak do karate zaczął rozpinać guziki. Tyle tylko że będąc zuchwalcem przy odpinanych nieszczęsnych guzików lekko smyrał kładkę piersiową i brzuch palcami. Oczywiście niby to przypadkowo ale on tam swoje wiedział.


Był dość zażenowany tym faktem, ze ktoś musiał mu pomóc się rozebrać. No ale może przez takie gesty Allan szybciej się przyzwyczai do dotyku i do tych wszystkich nowych rzeczy. Było by fajnie.
Gdy Michał już odpiął ostatni guzik detektyw podniósł się klęcząc teraz i podtrzymując się jedną ręką na ramieniu Michała tak by nie stracić równowagi zdejmował koszulę. Po chwili już ukazał swój okaleczony tors i różowiutkie sutki. Spojrzał na Michała czy ten przypadkiem na niego nie patrzy po czym obrócił się i położył głowę na poduszkach leżąc na brzuchu i czekając już na masaż.


Mimo iż chodziło o sam masaż było w tym wszystkim coś intymnego. Kiedy tak Allan klęczał przed rajdowcem ten bez zastanowienia złapał go w pasie pod koszulą by przytrzymać młodzika. I choć cholernie go kusiło by zacząć się całować, to w obawie przed faktem, że mógłby stracić nad sobą kontrolę wolał nie kusić losu.
- Jesteś piękny - mruknął kiedy nastało chwilowe zawieszenie. I choć miał nie całować detektywa nie mógł się tak do końca powstrzymać i zahaczył najpierw zębami o skórę szyi by potem pocałować to miejsce i zejść nieco niżej. Nie atakował sutka chłopaka ale całkiem niedaleko pocałował skórę. Trzeci buziak musnął tylko usta. Poczekał aż chłopak się położy by. . . no właśnie zrobił coś co nie wiedział czy zadziała dobrze. Kiedy Allan leżał już na brzuchu, rajdowiec nachylił się by pocałować kark swego gościa, ręką bez olejku zaczął sunąć delikatnie po plecach do wysokości nerek i na razie nie zjeżdżając niżej. Dopiero kiedy nastąpiło taki odciągnięcie uwagi ustawił siebie w pozycji klęczącej, mając uda partnera między swoimi kolanami.


Leżał tak już nawet powoli przysypiając kiedy poczuł miły pocałunek w kark. Zamruczał cicho bo wyraźnie mu się to podobało. Wcześniejsze pocałunki poniżej szyi niezbyt przypadły mu do gustu. Zwłaszcza, że nie chciał robić takich rzeczy po tym jak sobie wypili, bo może to się źle skończyć. Poczuł Michała i odwrócicie delikatnie głowę patrząc na to jak on siedzi. Już chciał coś powiedzieć ale wiedział, ze nie ma innego sposobu. Westchnął cicho i ułożył głowę jak wcześniej. Czekał teraz na przyjemny dotyk. Wiedział, że jeżeli wytrzyma cały masaż to już będzie jakiś postęp dlatego właśnie chciał się postarać i dla siebie i dla Michała również.


No cóż prawda jest taka że Michał był napalony na młodzika. A jako zdrowy i jurny mężczyzna miałby ochotę kochać się. Dlatego to drobne przemycanie czy to pocałunków czy delikatnych pieszczot. Rajdowiec chciał jak najszybciej przyzwyczaić młodzika do dotyku.
Zresztą masaż to też taki właśnie mały eksperyment.
- Ostrzegam będzie chłodno - powiedział rozbawionym głosem i polał nieco olejku wzdłuż kręgosłupa. I faktycznie pierwsze styknięcie się cieczy z ciałem dało efekt zimna.
Po tym jak Michał odstawił buteleczkę od raz przystąpił do rozprowadzenia śliskiej substancji po plechach. Dopiero mając poślizg mógł zacząć masaż. I co ciekawsze robił to wyjątkowo sprawnie nawet jak na bycie wstawionym.


Kiwnął głową na znak, że się zgadza ale wątpił by poczuł zimno w końcu jego ciałko było tak gorące od ilości alkoholu we krwi, że nawet nic nie poczuje. Jednak poczuł. W momencie gdy zimna ciecz styknęła się z jego ciepłem odruchowo jęknął i naprężył swoje drobne ciało. Dochodząc do świadomości, że właśnie wydał z siebie taki dźwięk zarumienił się i schował głowę w poduszkach. Skupiał się na dotyku Michała. Było mu całkiem dobrze, dotyk był delikatny i wprawiony. Zastanawiał się, czy Michał ma już jakieś większe doświadczenie w masażu. Odwrócił głowę w bok tak, że leżał na policzku i zamknął oczy rozkoszując się.


Michał nie potrafił się powstrzymać by nie zaśmiać cicho pod nosem na to słodkie jęknięcie młodzika. No cóż nic nie dało schowanie twarzy w poduszkę bo rajdowiec i tak widział czerwone końcówki uszu.
- I ty mi się spierasz że nie jesteś słodziak? - rzucił to niecne pytanie zniżonym szeptem w ucho chłopaka. Kolejna prowokacja, ale cóż gospodarz miał czynić jak takie właśnie zachowanie było jego naturalnym zachowaniem. Kiedy tak drażnił Allana opierał się na jednej dłoni, a druga delikatnie wodziła po jego skórze wychwytując opuszkami wszystkie szramy na plecach.



Mruknął coś pod nosem na temat tego jego droczenia i śmiechu. Przez to, że olejek zrobił się ciepły było mu co raz rozkoszniej. Nie musiało minąć dużo czasu by po prostu mu się zasnęło. To były skutki alkoholu i masażu. Mimo iż to była chwila to czuł się niesamowicie rozluźniony. Oczywiście nic nie stało na przeszkodzie by Michał go obudził, no ale po co to robić. No i też, rajdowiec nie mógł od razu zauważyć, że Allan zasnął aczkolwiek wolałby sam by leżeli tak jak wcześniej. Wygodnie mu się spało w takiej pozycji, a teraz się może wreszcie wyspać. Nie mówił o tym Michałowi, że nie śpi po nocach, bo w sumie nie widział powodu by mu to mówić, jak by się zapytał to by odpowiedział ale tak sam z siebie to raczej by nie powiedział. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz