Michał był
świadom że po takiej imprezie i tych wszystkich wydarzeniach chłopak może mu
usnąć. I choć wcześniej ostrzegał że zmaca chłopaka to nie mógł by tego mu
zrobić.
Zszedł z młodego i od raz przykrył go kołdrą by nie zmarzł.
Sam poszedł do łazienki by umyć dłonie. Kiedy wrócił pogasił światła i wślizgnął się pod kołdrę.
- Allan, słoneczko. - cicho powiedział do młodego i o ile ten nie przebudził się postanowił go nie ruszać. Położył się na boku bardzo blisko młodzika by delikatnie jeszcze posmyrać jeszcze po plecach detektywa. Aż w końcu sam usnął.
Zszedł z młodego i od raz przykrył go kołdrą by nie zmarzł.
Sam poszedł do łazienki by umyć dłonie. Kiedy wrócił pogasił światła i wślizgnął się pod kołdrę.
- Allan, słoneczko. - cicho powiedział do młodego i o ile ten nie przebudził się postanowił go nie ruszać. Położył się na boku bardzo blisko młodzika by delikatnie jeszcze posmyrać jeszcze po plecach detektywa. Aż w końcu sam usnął.
No na pewno
to smyranie nie pomogło by w obudzeniu Allana. Na słowa Michała, które były
kompletnie dla niego niezrozumiałe zmarszczył tylko brwi coś mrucząc. Spał
dalej a czują przyjemne ciepło drugiego ciała przysunął się do niego. I to nie
tak delikatnie tylko obrócił Michała i władował się na niego ale tylko w
połowie. Całym torsem leżał na nim i jedną nogę położył na jego nodze. W takiej
pozycji teraz spał spokojniej. Sam nie mógł do końca wyjaśnić dlaczego tak było
ale prawdopodobnie zrobił to podświadomie co za tym szło, jego podświadomość
akceptowała co raz bardziej Michała. A to bardzo duży krok.
To że Allan
wdrapał się na gospodarza tylko w lekki sposób połechtało to jego ego. Dlatego
też tylko objął młodego i chętniej oddał się w działaniu snu.
Jednak był jeden drobny problem o którym Michał się zapomniał. W czasie upojenia jego świadomość częściowo się wyłączała a co za tym idzie nie zawsze się pilnował. Rano dość przyjemnie mu się spało. Powód to on teraz leżał na chłopaku. Nie jakoś całym ciałem lewa ręka była przerzucona przez tułów Allana a twarz rajdowca znajdowała się w zagłębieniu szyi młodszego. Jednak to nie było najbardziej szokujące. Nogi Michała były tak ułożenie że jedna znajdowała się centralnie pomiędzy udami detektywa. I jak Allan się nieco poruszył, mógł spokojnie wyczuć że do jego uda przyciśnięte jest coś napiętego i twardego
Jednak był jeden drobny problem o którym Michał się zapomniał. W czasie upojenia jego świadomość częściowo się wyłączała a co za tym idzie nie zawsze się pilnował. Rano dość przyjemnie mu się spało. Powód to on teraz leżał na chłopaku. Nie jakoś całym ciałem lewa ręka była przerzucona przez tułów Allana a twarz rajdowca znajdowała się w zagłębieniu szyi młodszego. Jednak to nie było najbardziej szokujące. Nogi Michała były tak ułożenie że jedna znajdowała się centralnie pomiędzy udami detektywa. I jak Allan się nieco poruszył, mógł spokojnie wyczuć że do jego uda przyciśnięte jest coś napiętego i twardego
Allan
przespał całą noc spokojnie, tak jak i ranek bowiem w momencie kiedy jako
pierwszy zaczął się przebudzać było grubo po dwunastej. Może nawet była już
trzynasta. Tak czy siak detektyw zaczął powoli odzyskiwać świadomość. Coś mu
nie pasowało. Zmarszczył brwi i otworzył oczy. W pokoju panował półmrok dzięki
zasłoną, które Michał miał przy oknach. Spojrzał na niego i delikatnie
uśmiechnął. Nie przypominał sobie by zasnęli w takiej pozycji. Wsunął dłoń w
jego włosy i zaczął go powoli drapać. Wychylił się odruchowo już po paczkę
papierosów aczkolwiek stwierdził, ze może lepiej nie palić. Zwłaszcza, że to
sypialnia Michała. Podczas tego ruchy poruczył delikatnie nogami i nie
spodziewał się, że zastanie coś takiego u Michała. Zarumienił się. Postanowił
go obudzić. Przysunął swoją twarz do jego i pocałował go w usta.
- Michał...Michał.... - Szeptał mu w usta starając się jak najdelikatniej go obudzić.
- Michał...Michał.... - Szeptał mu w usta starając się jak najdelikatniej go obudzić.
Przyjemna
pozycja, ciepełko i ten wspaniały zapach otaczający jego osobę. Dodatkowe
smyranie jeszcze bardziej zrobiło z niego dużego pieszczocha. Nieświadom
swojego problemu między udami lekko ocierając się o Allana wtulił się jeszcze
bardziej w niego
- Jeszcze dziesięć minut, - wymamrotał w szyję chłopaka i jakby nigdy nic spał dalej. Dopiero nawoływanie jego imienia przez głos jakby nowy. Jego podświadomość zaczęła powoli się rozbujać. Ale jak na razie obroty były dość powolne. Jednocześnie czując przyjemny pocałunek i nie do końca chęć wstania miał problem z tym co ma zrobić. Jedna przyjemność płynąca z ciepłych ust, zadziałała jak kawa i wspomagacz w jednym. Będąc jeszcze w amoku przejął inicjatywę nad pocałunkiem. Podniósł się na jednym łokciu a dłonią od razu zaczął dotykać policzek kochanka. Problem był w tym że takie położenie spowodowało że nacisk dolnych partii ciała był nieco mocniejszy.
- Dzień dobry kochanie - powiedział jeszcze zaspanym głosem kiedy już oderwał się od ust chłopaka. Tyle tylko że do jego świadomości jeszcze nie docierało to że jest podniecony.
- Jeszcze dziesięć minut, - wymamrotał w szyję chłopaka i jakby nigdy nic spał dalej. Dopiero nawoływanie jego imienia przez głos jakby nowy. Jego podświadomość zaczęła powoli się rozbujać. Ale jak na razie obroty były dość powolne. Jednocześnie czując przyjemny pocałunek i nie do końca chęć wstania miał problem z tym co ma zrobić. Jedna przyjemność płynąca z ciepłych ust, zadziałała jak kawa i wspomagacz w jednym. Będąc jeszcze w amoku przejął inicjatywę nad pocałunkiem. Podniósł się na jednym łokciu a dłonią od razu zaczął dotykać policzek kochanka. Problem był w tym że takie położenie spowodowało że nacisk dolnych partii ciała był nieco mocniejszy.
- Dzień dobry kochanie - powiedział jeszcze zaspanym głosem kiedy już oderwał się od ust chłopaka. Tyle tylko że do jego świadomości jeszcze nie docierało to że jest podniecony.
Allan
starając się jakoś wyswobodzić z tej krępującej sytuacji przesunął nogę tak
niefortunnie, że gdy Michał zaczął okazywać oznaki życia znalazł się między
nogami Allana napierając na niego. Allan się zarumienił jeszcze bardziej. To
było takie dziwne uczucie. Czuł się strasznie zażenowany i niepewny, nie chciał
czuć tego co właśnie czuł na swoim kroczu dlatego chciał by Michał jak
najszybciej odzyskał świadomość. Słysząc jego głos westchnął i spojrzał na
niego przerywając pocałunek.
- Michał, kochanie, słuchaj mnie bardzo uważnie. Nie wierć się. A jak już się ogarniesz to proszę cię, żebyś ze mnie wstał. - Mówił zarumieniony i jakby nie patrzeć po raz pierwszy powiedział tak pieszczotliwie do rajdowca. Zdawał sobie sprawę, że Michał jest zaspany i pewnie nawet nie wie o tym małym problemie który zaistniał. Peszyło go to niesamowicie i czuł się tak trochę niespokojnie. No ale skoro rajdowiec nie jest świadom swojego podniecenia to nie powinien posunąć się dalej, ta myśl go uspokajała.
- Michał, kochanie, słuchaj mnie bardzo uważnie. Nie wierć się. A jak już się ogarniesz to proszę cię, żebyś ze mnie wstał. - Mówił zarumieniony i jakby nie patrzeć po raz pierwszy powiedział tak pieszczotliwie do rajdowca. Zdawał sobie sprawę, że Michał jest zaspany i pewnie nawet nie wie o tym małym problemie który zaistniał. Peszyło go to niesamowicie i czuł się tak trochę niespokojnie. No ale skoro rajdowiec nie jest świadom swojego podniecenia to nie powinien posunąć się dalej, ta myśl go uspokajała.
Chyba żaden z
panów nie pomyślał że pobudka może przynieść takie zaskakujące oznaki. Michał
co gorsza wolno się budził. Wypity alkohol, wygłupy i ta opowieść wszystko
składało się na to że ciągle był śpiący.
A co gorsza było mu stanowczo za dobrze i to nie tylko ze względu na pozycje ale czuł też fizyczną przyjemność tego poranka. Drobne ocieranie się kiedy to Allan próbował się spod niego wydostać zaowocowało jeszcze większym podnieceniem i ciepłem jakie było już wyczuwalne nawet przez materiał spodni.
- Ale ja nie chce jeszcze, jest mi tak zbyt dobrze. - odparł złośliwie i chcąc się z rana lekko powygłupiać specjalnie umościł się jeszcze pewniej na chłopaku. Nie było mowy o tym by uniknąć otarcie się męskością rajdowca o krocze chłopaka. Tylko że tym razem i Firello poczuł że coś jest nie tak. Bowiem od razu cicho jęknął z przyjemności wprost w ucho towarzysza. A ucisk i nabrzmiałość w miejscu dość intymnym dała o sobie na tyle znać by ją w końcu zarejestrować.
- O kurwa - zazemścił cicho kiedy dotarło do nieco co też właśnie odpalił.
A co gorsza było mu stanowczo za dobrze i to nie tylko ze względu na pozycje ale czuł też fizyczną przyjemność tego poranka. Drobne ocieranie się kiedy to Allan próbował się spod niego wydostać zaowocowało jeszcze większym podnieceniem i ciepłem jakie było już wyczuwalne nawet przez materiał spodni.
- Ale ja nie chce jeszcze, jest mi tak zbyt dobrze. - odparł złośliwie i chcąc się z rana lekko powygłupiać specjalnie umościł się jeszcze pewniej na chłopaku. Nie było mowy o tym by uniknąć otarcie się męskością rajdowca o krocze chłopaka. Tylko że tym razem i Firello poczuł że coś jest nie tak. Bowiem od razu cicho jęknął z przyjemności wprost w ucho towarzysza. A ucisk i nabrzmiałość w miejscu dość intymnym dała o sobie na tyle znać by ją w końcu zarejestrować.
- O kurwa - zazemścił cicho kiedy dotarło do nieco co też właśnie odpalił.
Czując
ocieranie się o niego westchnął cicho ale nie było to takie normalne
westchnięcie ubolewania nad sytuacją, tylko przyjemności. Mimo tego, że Allan
był stuprocentowy przeciw temu i nie podobało mu się to co robił Michał to jego
ciało samo reagowało na takie nazwijmy to pieszczotami. Bardzo nie podobała mu
się ta sytuacja, bo potoczyło się to wszystko stanowczo za daleko. No ale nie
mógł obwiniać o to Michała, był nieświadom tego co robi. Słysząc jego reakcję
tylko jeszcze bardziej się speszył.
- No właśnie. - Mruknął zarumieniony patrząc na niego.
- To może teraz zechcesz ze mnie wstać, jak już zauważyłeś, tą trochę krępującą dla mnie sytuację. - Powiedział mu prawdę po czym położył sobie na oczy przedramię wewnętrza stroną dłoni do Michała. Nie chciałby ten patrzył mu w oczy, to go jeszcze bardziej krępowało zwłaszcza, że czuł, że jest czerwony.
- No właśnie. - Mruknął zarumieniony patrząc na niego.
- To może teraz zechcesz ze mnie wstać, jak już zauważyłeś, tą trochę krępującą dla mnie sytuację. - Powiedział mu prawdę po czym położył sobie na oczy przedramię wewnętrza stroną dłoni do Michała. Nie chciałby ten patrzył mu w oczy, to go jeszcze bardziej krępowało zwłaszcza, że czuł, że jest czerwony.
Allan powinien
i tak się cieszyć że jeszcze nie został wzięty przez sen. Michał tego mu nie
mówił, ale tak miewał że po alkoholu miewał jeszcze większą chęć na seks. A
przecież w przeszłości już tak miewał że po upojnej nocy rano przed wstaniem
robił jeszcze małą powtórkę z rozrywki.
W końcu jednak Michał był całkowicie przebudzony a widząc to jak chłopak się zachowuje postanowił że dać mu drobną złośliwą nauczkę. Nie żeby planował się nadal o niego ocierać. To mogło i jego samego skompromitować.
Uniósł tyłek i przemieścił się tak by tułowiem być już obok młodzika. Jednak jego dłonie ciągle było bo obu stronach jego głowy. Mając dojście do ręki chłopaka przejechał językiem po przedramieniu i zakończył na dłoni gdzie tylko zarysował górnymi zębami wnętrze wystawione do rajdowca.
- Wiesz o tym że kiedyś po upojnej nocy taka sytuacja będzie tylko zapowiedzą czegoś znów intensywnego. - taka prawda i lepiej by młodzik był tego świadom. Bo jeśli chce się wycofać to lepiej teraz kiedy obydwoje nie zatracili się kompletnie w tej znajomości.
- Idę do łazienki - powiedział po cmoknięciu Allana w policzek. Nie trzeba było wyjaśniać co będzie tam robił. Przecież wypukłość jaką Michał go szturchał no cóż nie była skromna.
W końcu jednak Michał był całkowicie przebudzony a widząc to jak chłopak się zachowuje postanowił że dać mu drobną złośliwą nauczkę. Nie żeby planował się nadal o niego ocierać. To mogło i jego samego skompromitować.
Uniósł tyłek i przemieścił się tak by tułowiem być już obok młodzika. Jednak jego dłonie ciągle było bo obu stronach jego głowy. Mając dojście do ręki chłopaka przejechał językiem po przedramieniu i zakończył na dłoni gdzie tylko zarysował górnymi zębami wnętrze wystawione do rajdowca.
- Wiesz o tym że kiedyś po upojnej nocy taka sytuacja będzie tylko zapowiedzą czegoś znów intensywnego. - taka prawda i lepiej by młodzik był tego świadom. Bo jeśli chce się wycofać to lepiej teraz kiedy obydwoje nie zatracili się kompletnie w tej znajomości.
- Idę do łazienki - powiedział po cmoknięciu Allana w policzek. Nie trzeba było wyjaśniać co będzie tam robił. Przecież wypukłość jaką Michał go szturchał no cóż nie była skromna.
Allan czuł
język na swojej ręce ale nie chciał na to zwracać uwagi. Gdyby wziął rękę to
Michał mógłby drwić z tego mu prosto w oczy a dla detektywa nie był to łatwy
temat i nie widział powodu do pogarszania tego jeszcze złośliwościami. Zdawał
sobie z tego sprawę ale miał nadzieje z jednej strony, że to nastąpi szybko i w
przyjemności, bo to będzie oznaczało koniec jego problemów ale z drugiej strony
jego męskość była naprawdę duża i pewnie będzie go bolało, a już dość się
wycierpiał przez seks.
- Yhymmm.. - Mruknął a gdy Michał z niego w końcu wstał poczuł ulgę ale nie tylko to. Odwrócił się na bok i przyciągnął zgięte nogi do siebie. Potrzebował chwili spokoju i po tym mu pewnie to przejdzie, ale sam fakt, że jego ciało tak zareagowało jest krępujące. Schował zarumienioną twarz pod kołdrę.
- Nie zapalaj światła, dobrze? - Powiedział na chwile wychylając łebek zza pierzyny. Nie chciał by Michał widział jak mocne są jego wypieki.
- Yhymmm.. - Mruknął a gdy Michał z niego w końcu wstał poczuł ulgę ale nie tylko to. Odwrócił się na bok i przyciągnął zgięte nogi do siebie. Potrzebował chwili spokoju i po tym mu pewnie to przejdzie, ale sam fakt, że jego ciało tak zareagowało jest krępujące. Schował zarumienioną twarz pod kołdrę.
- Nie zapalaj światła, dobrze? - Powiedział na chwile wychylając łebek zza pierzyny. Nie chciał by Michał widział jak mocne są jego wypieki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz